OBORNIKI. Jak dotąd jedyne formalne grupowe zwolnienia zapowiedziała w gminie Oborniki firma Ruukki. Po głębokiej analizie z planowanych wcześniej 150 osób, ze zwolnieniem musi się liczyć 80 pracowników. Do tego trzeba doliczyć nieznaną nam liczbę pracujących na umowy czasowe.
Zwalnianie przypomina proces „czyszczenia”. Kolejno są analizowane poszczególne działy, wyszukiwane „zbędne rezerwy” i tworzone w nich listy zwolnień. Powoduje to ogromną nerwowość, zwłaszcza u osób z administracji, obawiających się utraty pracy oraz małych szans na nową. Mniej martwią się fachowcy, a na ślusarzy i spawaczy czeka już kilka innych firm.