OBORNIKI. W miniony wtorek burmistrz Henryk Łukaszewski przekazał oficjalnie teren pod przebudowę jazu na Wełnie. Stronę przejmującą reprezentował prezes grudziądzkiego Melbudu Andrzej Pawłowski a towarzyszył mu dyrektor jastrowskiego oddziału Elektrowni Wodnych Antoni Ludwikowski.
Dla władz gminy Oborniki największym problemem i troską było uzyskanie od wykonawcy inwestycji gwarancji utrzymania bezpiecznej komunikacji przez Wełnę w ciągu ulicy Chłopskiej. Dodatkowy koszt nowej przeprawy martwił wykonawcę, w końcu uległ on pod argumentami burmistrzów i nowa przeprawa powstanie i trwać będzie przez cały czas przebudowy.
Jak wyjaśnił nam kierownik budowy Roman Woźniakowski: będzie to kładka piesza szerokości około dwóch metrów, usadowiona na stalowych grodzicach wbitych w dno rzeki, łącząca zachodni brzeg rzeki z wyspą. Kładka na czas budowy zostanie zbudowana kilkadziesiąt metrów powyżej obecnego jazu. Zostanie znacznie złagodzony brzeg po stronie pływalni i stamtąd piesi będą mogli bezpiecznie przechodzić na drugi brzeg na wyspę i dalej istniejącym mostkiem na ulicę Chłopską.
Znajdująca się tam młynkówka zostanie zasypana, zniknie więc drewniany most, którego stan i tak przestał gwarantować bezpieczną komunikację. W tym miejscu położone zostaną płyty, na czas budowy betonowe, a zastąpione po zakończeniu inwestycji trwałą nawierzchnią.
Jaz na Wełnie będzie budowany od podstaw. Po rozbiórce starej konstrukcji, w dno zostaną wbite wielometrowe grodzice, a na nich zostanie zamocowana nowa konstrukcja. Jaz zostanie zwieńczony czterometrowej szerokości kładką dla pieszych, taką jak obecnie. Będzie ona w pełni ekologiczna, o nawierzchni drewnianej. Obok jazu powstanie przepławka dla ryb.
Po zakończeniu prac woda zostanie spiętrzona na wysokość czterech metrów a cała budowa ma na celu przywrócenie stanu poprzedniego. Jej koszt to aż 12 milionów, więc znacznie wyższy wobec początkowo planowanych pięciu czy sześciu milionów. Owych 12 milionów zostanie na zawsze w Obornikach poprawiając infrastrukturę tego fragmentu miasta, a korzyścią inwestora będzie uzyskiwana z siły wody „czysta energia”.
Na wszystkie prace Melbud ma czas do 30 listopada 2010 roku, jednak Roman Woźniakowski twierdzi, że o ile nie wynikną nadzwyczajne okoliczności, budowa zakończy się wcześniej.
Dowodem dobrego tempa może być fakt, że dzień po oficjalnym przekazaniu terenu pojawiły się już na nim sprzęt budowlany.