OBORNIKI. W minionym tygodniu odbyło się w Obornikach kolejne forum rolnicze. W spotkaniu uczestniczyli rolnicy, samorządowcy, przedstawiciele agend i instytucji pracujących na rzecz rolnictwa, działacze samorządu rolniczego, przedstawiciele organizacji społeczno-zawodowych i związkowych działających w otoczeniu rolnictwa, a gościem specjalnym był poseł na Sejm RP Piotr Walkowski (PSL).
W programie forum organizatorzy przewidzieli takie zagadniania jak podział środków na rolnictwo i obszary wiejskie w perspektywie finansowej na lata 2014-2020, wymogi integrowanej ochrony roślin, działania podejmowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i bieżące sprawy dotyczące funkcjonowania rolnictwa w obecnych realiach.
Uczestnicy forum podpisywali przy okazji spotkania apel o przywrócenie uboju rytualnego. Poseł Piotr Walkowski omówił aktualną sytuację nie kryjąc przy tym żalu z powodu – kolaboracji z Duńczykami w sprawie sprowadzania stamtąd materiału zarodowego. Hodowcy też mieli żal, iż zaleca się im zwiększenie stad do ponad 150 macior. – Kogo na to stać? – pytał jeden z producentów dodając: Stokłosa rozszerzy hodowlę a my pójdziemy do niego pracować?
Agnieszka Żmudzka zajmująca się ochroną roślin poinformowała o zmianach, jakie nastąpiły od 1 stycznia tego roku w rozporządzeniach dotyczących zintegrowanej ochrony roślin przed organizmami szkodliwymi. Zmiana ta zaleca im wszelkie metody nie chemiczne. Jak się szybko okazało rolnicy i bez tych rad stosują płodozmian czy wybierają terminy siewów bezpieczne od szkodników oraz sadzą odmiany odporne.
Andrzej Bobrowski z Agencji Rynku Rolnego informował o kwotach mlecznych i planowanym obowiązku kontraktacji mleka. Wysłuchał skargi pana Nowickiego na zbyt długi cykl starania się o dopłaty do upraw. Bobrowski zapewniał, że wnioski są szybko i w określonych trybach rozpatrywane. Niestety pieniądze w banku lądują zbyt długo. Roman Białachowski przyznał, że liczy – na stabilny rynek mleczny, gdzie ceny rosną i może są już nawet zbyt wysokie. Mleko daje niewielki zysk, ale stały. Gorzej, bo spadły ceny na zboża z poprzednich zbiorów. Nie krył, że obawia się niskich kontraktów na rzepak. – Unia nie interweniuje na tym rynku. Jedyna możliwość stabilizacji cen, to giełda terminowa z ubezpieczeniem cen.
Zauważył też, że – ceny żywca wieprzowego nagle spadły, więc zarobią na tym tylko rzeźnie, które mogą mięso tanio kupić i przechować.
Dyskusja rolników dotykała najczęściej niskich cen, długiego oczekiwania na wsparcie ze strony państwa. Można było usłyszeć, że: państwo dokłada rolnikom a banki poganiają, bo czekają rolnicze pieniądze. To przypomina oscylator.
Forum było okazją do podzielenia się bolączkami i problemami. Doskonała frekwencja dowiodła, że jest o czym rozmawiać.