OBORNIKI. Boisko przy ul. Obrzyckiej w minionym tygodniu było świadkiem wspaniałej gry zawodników z całego powiatu w ramach amatorskiej ligi piłki nożnej Red Box. Pierwsze trzy spotkania odbyły się w poniedziałek. Drużyna Straży Pożarnej pokonała zawodników Delty 4:0. Widzowie komentowali skład straży ponieważ mundurowi zmobilizowali ciężki „arsenał” – znanego piłkarza Mikołaja Orczykowskiego oraz zawodnika drugoligowej drużyny futsalu Auto Wicherek Mikołaja Siweckiego. Strażacy przez cześć meczu grali w osłabionym składzie. Karnie z boiska musiał zejść Tomasz Konitz. Nie powstrzymał to drużyny od ostatecznego zwycięstwa. Drugi mecz odbył się pomiędzy debiutującymi zespołami Błysku i Helvetii. Błysk prowadzony przez Waldemara Perlicjana pewnie pokonał młodą Helvetię 5:1.
Ostatni poniedziałkowy mecztoczył się pomiędzy znanymi miłośnikom obornickiego sportu drużynami Pomaxu i Cotty. Pomax, wzmocniony obecnością Dawida Golona, dawnego zawodnika Świtu Piotrowooraz byłego spartanina Jakuba Krzyżanowskiego, nie dał żadnych szans rywalom. Dawid Golon zaliczył aż siedem trafień. Cotta odpowiedziała dwoma rzutami karnymi, pierwszy podyktowany za faul bramkarza, a drugi za zagranie piłki ręką w polu karnym.
We wtorek ryczywolski zespół nie dał żadnych szans drużynie Tappol. Przy licznej publiczności ryczywolanie zdobyli 11 bramek oraz dali strzelić Tappolowi honorowego gola. W drugim meczu bojowo nastawiony Stuper nie sprostał doświadczonym Ziomkom. Znowu pokazał się z najlepszej strony Robert Sołowej, strzelając dwie bramki.
Jak w przypadku każdego turnieju organizowanego przez Red Box, widownia była przez dwa dni pełna. Na boisku zdarzały się nerwowe momenty, ale większość czasu zawodnicy spędzali czas na dobrej i zdrowej zabawie.