OBORNIKI. Przemysław Szrama siadł sobie wygodnie i wymyślił pojęcie „lekkiej pedofilii”. To taki eufemizm z kategorii „subtelny gwałt” lub „delikatna zbrodnia”.
Gdyby pan Przemysław był jedynie panem Przemysławem, to pokiwałoby się głową nad jego bezrozumnością, a może też pewnego rodzaju dewiacją i tyle.
Przemysław Szrama jest jednak radnym powiatu, zasiadającym w szeregach koalicji rządzącej, wybranym niegdyś z listy burmistrza Obornik i piastujący odpowiedzialną funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej rady powiatu obornickiego.
Jest zatem bez wątpienia osobą publiczną, której głos jest słuchany, opiniotwórczy i istotny.
Wielu właśnie przeczytało taką oto jego opinię wygłoszoną publicznie, bo za pomocą bardzo nośnej platformy społecznościowej jaką jest Twitter: Zakładamy definicję: pedofila lekka – osoba odczuwa małe podniecenie w głowie – nie w ciele. Dotyka dziecko normalnie, trzyma. On czuje satysfakcję, dziecko nie zauważa. Zero stosunku, wzwodu. I to jest obiektywnie lepsze niż 'nauka’ seksu w szkołach.
To nie pierwsze takie spostrzeżenie pana Przemysława. Nieco wcześniej zamieścił mizoginistyczne spostrzeżenie o treści: Popatrz na dzisiejsze szkoły, licea etc. Tam większość dziewczyn zachowuje się wiadomo jak, nie myśli logicznie i statystycznie (ŚREDNIA ARYTMETYCZNA) – są mniej inteligentne.
Obie wypowiedzi cytujemy wiernie, obie wywołały słuszne oburzenie i niemałe wrzenie.
W pierwszym rzędzie odcięli się od niego i potępili za tego rodzaju wypowiedzi burmistrz Obornik i starosta obornicki.
Tomasz Szrama oświadczył: W związku ze skandaliczną wypowiedzią radnego Rady Powiatu Obornickiego, który nie ma nic wspólnego z samorządem Gminy Oborniki oświadczam, że Przemysław Szrama, będąc w roku 2018 przedstawicielem lokalnej społeczności, kandydował z listy mojego komitetu wyborczego do Rady Powiatu Obornickiego. Po wyborach samorządowych w roku 2018 rozpoczął własną polityczną drogę. Dziś stanowczo i zdecydowanie potępiam jego wypowiedzi z ostatnich dni, które nie mają nic wspólnego z poglądami kandydatów na radnych z Komitetu Wyborczego Wyborców Tomasza Szramy. Ludzie o takich poglądach nie powinni pełnić żadnych publicznych funkcji.
Kolejne oświadczenie złożyła starosta Zofia Kotecka: W związku ze skandalicznymi wypowiedziami w mediach społecznościowych radnego Rady Powiatu Obornickiego Przemysława Szramy oświadczam, iż stanowczo potępiam formułowane przez niego poglądy. Treści publikowane na prywatnych profilach radnego wyrażają wyłącznie jego opinię i nie są w żadnej mierze stanowiskiem radnych klubu koalicyjnego. W najbliższych dniach odbędzie się zebranie klubu, podczas którego podjęte zostaną decyzje w tej sprawie.
Tu trzeba przypomnieć, że choć oboje są politykami, to są też przede wszystkim humanistami i wychowawcami dzieci oraz młodzieży.
Lista osób potępiająca propagatora zachowań pedofilskich, bo tak można by go nazwać i to bez względu na użycie przymiotnika „lekka”, jest długa, a sugestia pana Przemka trafiły daleko, bo na przykład nasza redakcja otrzymała tekst jego wypowiedzi z Cardiff w Walii.
Jedni potępiają go lub tłumaczą mu swój pogląd, inni żądają publicznych przeprosin dla ofiar pedofili, jeszcze inni jego odwołania z rady powiatu.
Ci ostatni muszą jednak poczekać, bo jedyna forma odwołania radnego, to zignorowanie go podczas kolejnych wyborów samorządowych.
Sam Przemysław Szrama oba wpisy wycofał, choć internet nie zapomina. Przeprosił i zapewnił, że jego wypowiedzi zostały wyjęte z kontekstu.
Takie tłumaczenie jest niestety równie durne jak jego definicja „lekkiej pedofilii” i pogląd w sprawie inteligencji kobiet.
Czytając wpisy pana Przemysława literalnie, nie może być mowy o jakimś wyjęciu z kontekstu.
Przemysław Szrama, siadając przy klawiaturze, popełnił coś w rodzaju samobójstwa politycznego i towarzyskiego, bo kto mu teraz rękę poda?
Ostracyzm i wielki wstyd to ciągle nie koniec kłopotów Przemysława Szramy. Jego wypowiedzią zainteresował się już Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych a znają tam odpowiednie paragrafy.
Na koniec i na użytek pana Przemysława zapewniamy, że nie ma czegoś takiego jak „lekka pedofilia”, tak jak nie ma „lekkiej głupoty”. Pedofilia to pedofilia, a głupota to głupota, choć tej ostatniej czasem towarzyszy też chamstwo.