UŚCIKOWO. Niedawno relacjonowaliśmy spór mieszkańców Wychowańca z hodowcą trzody chlewnej, która po dziesięciu latach zaczęła mieszkańcom śmierdzieć. Bój był poważny, choć hodowca go wygrał, zgody we wsi nie będzie.
Podobny protest jest obecnie w Uścikowie, gdzie inny hodowca trzody chce rozbudować chlewnię.
Aby mu to uniemożliwić uścikowianie chcą, by rada miejska wywołała zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, a nowy plan uniemożliwiłby rolnikowi rozwój gospodarstwa nie dopuszczając do rozbudowy chlewni.
Na obszarze, o którym mówią, jest już strefa wiatrakowa, która ogranicza możliwości rozwoju sąsiadów. Mieszkańcy zwracają uwagę na ewentualny zapach i jego wpływ na ludzi. Chcą, by rada miejska ograniczyła rolnikowi ilość zwierząt chlewnych. Tego akurat rada zrobić nie może, bo nie ma takich kompetencji, by decydować ile czego rolnik ma hodować. Właściciel gospodarstwa ma kilkanaście hektarów i obecnie może tam robić co zechce. Wywołanie nowego planu z ograniczeniami spowodowałoby odebranie rolnikowi swobody użytkowania. Radni z komisji gospodarki rady miejskiej pochylili się nad problemem i zadecydowali, że plan trzeba wywołać i rolnika ograniczyć.
Na dzisiaj tyle, bo rolnik ma tak wiele możliwości odwoływania się od decyzji radnych, że zapewne do tej sprawy jeszcze powrócimy.