GMINA OBORNIKI. Przystanki autobusowe są potrzebne, aby dać schronienie podróżnym, ale pewnej części młodzieży służą też jako obiekt demolki bądź miejsce – nie zawsze spokojnych – spotkań koleżeńskich. Po demontażu z tych ostatnich przyczyn przystanku w Gołaszynie, pojawił się problem z przystankiem w Łukowie.
Czekająca tam na autobus młodzież niszczy przystanek, a nie ma osoby, by ową młodzież dopilnować. Są nawet na ten cel konkretne pieniądze. Poszukiwano chętnej lub chętnego wśród bezrobotnych, żeby chociaż 45 minut postali wraz z młodzieżą na przystanku. Niestety, ale za te pieniądze, twierdzili bezrobotni, nie warto im nawet wychodzić z łóżek.
Tymczasem w czasie październikowego, pierwszego ataku zimy, pojawił się doroczny problem z poczekalnią na dworcu autobusowym w Obornikach. Zamykana jest ona przez KSK o godzinie 18 i podróżni muszą po tej godzinie marznąć pod wiatą.