OBORNIKI. Nawał informacji i szczupłość miejsca na naszych łamach nie pozwolił nam na wcześniejszą relację z corocznego koncertu charytatywnego Stowarzyszenia Pomocy Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej „Przyjaciel”.
W sali widowiskowej Obornickiego Ośrodka Kultury po raz ósmy zebrali się przyjaciele i sympatycy "Przyjaciela" na koncercie zatytułowanym "Muzycznych wspomnień czar". Na scenie pojawiali się kolejno i razem zespół „Tacy Sami”, Krzysztof Warguła z nieodłącznym saksofonem i niezwykle uzdolniona posiadaczka wyjątkowego głosu Dorota Janusz. Nie mogło zabraknąć związanych ze stowarzyszeniem na dobre i złe i to od samego początku Lecha Farona i Marcina Samolczyka
Gwiazdą koncertu był zaprzyjaźniony od lat z „Przyjacielem” wokalista współpracujący z zespołem „Lombard” Marek Siwek. Sam walcząc z ciężką chorobą jak nikt rozumie problemy co dzień towarzyszące młodym ludziom dotkniętym przez zły los oraz ich najbliższym. Były też popisy dość wyjątkowe jak występ grupy perkusyjnej orkiestry dętej grającej między innymi na kubłach na śmieci oraz popis taneczny dziewcząt z grupy CatClan, prowadzonej przez Ilonę Tadlę.
Prowadząca koncert Sylwia Fiołek wraz z Lechem Faronem poprowadziła licytację prac i wyrobów podarowanych specjalnie na ten cel przez ludzi „dobrego serca”. Zbierano pieniądze na wyjazd dwóch podopiecznych na turnus rehabilitacyjny. Hojność oborniczan nie miała sobie równej. Często przebijano oferty a licytanci starali się pozostać anonimowi.