OBORNIKI. Andrzej S. i Robert L. wielokrotnie gościli się na łamach naszej gazety. Miesiąc temu z okien mieszkania jednego wyrzucali meble wprost na przechodniów. Dużo zmieniło się od tamtego czasu. Urząd miejski zadecydował o wykwaterowaniu z mieszkania komunalnego przy ul. Czarnkowskiej zadłużonych po uszy mężczyzn.
Na początku stycznia, przy asyście straży miejskiej i policji, przeprowadzono eksmisję. 55-latek i 43-latek postanowili więc zarobić na nowe lokum, robiąc to co wychodzi im najlepiej – kradnąc.
W czwartek około godz. 8 rano otwarto sklep sieci Biedronka przy ul. Czarnkowskiej. Andrzej i Robert skorzystali z nieuwagi zajętych porannymi obowiązkami pracowników i wdarli się na zaplecze tylnym wejściem. Zaczęli stamtąd wyciągać metalowe regały, które chcieli sprzedać w lokalnym skupie złomu. Dwóch złodziejaszków zauważył klient, który powiadomił personel. Wezwano policję.
– Zatrzymani mężczyźni byli znani wcześniej policji. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas próby kradzieży w jednym z obornickich supermarketów. Dodatkowo jeden z mężczyzn był poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie też został przewieziony – powiedział nam rzecznik policji Marcin Marcinkiewicz.
Mężczyźni wprawdzie nie zarobili na nowe mieszkanie, ale po raz kolejny trafili na garnuszek podatnika, zamieniając mieszkanie komunalne na ciepłą celę.