OBORNIKI. Oborniki należą do tych nielicznych miast, gdzie władze tworząc targowisko miejskie nie zadbały przy okazji o odpowiedni parking. Co czwartek trwa w okolicy placu targowego istny horror, bo trudno znaleźć miejsce na samochód a nie wszyscy docierają tam pieszo.
Na domiar złego przy wjeździe w ulicę Chłopską, na odcinku wzdłuż dawnego młyna, ustawiono znak zakazujący tam ruchu. Pojazdy i tak wjeżdżają a policjanci przymykają oko, bo gdzieś przecież trzeba stanąć. Tym bardziej, że na „zakazanym” odcinku ulicy i tak nie ma ruchu i parkujące pod młynem auta nikomu nie przeszkadzają.
Postulujemy tą drogą do decydentów, by pod znakiem umieścić tabliczkę, iż zakaz nie dotyczy w dni targowe, a kolejny zakaz, tym razem całotygodniowy, ustawić dopiero kilkaset metrów dalej przy mostku na dawnej młynówce. Targowisko zyska kilka miejsc parkingowych a w czwartki liczy się każde.