ROGOŹNO. Były prezes obornickich wodociągów miał poważny problem z uzyskaniem nowej pracy. Nim odszedł z PWiK musiał wysłuchać od władz Obornik uwag o zmarnowanych trzech latach, gdy brał się za kanalizowanie ulicy Krańcowej z zerowym rezultatem na końcu. Ponad rok przymierzał się prezes do wodociągowania ulicy Bluszczowej w Kowanówku, także bez najmniejszych efektów. To tylko mały wycinek jego „sukcesów”.
Uwag było wiele, bo prezes owszem może i chciałby, ale mu z gruntu nie wychodziło. Wieść o jego „dokonaniach” tak szybko się rozniosła, że nikt w okolicy nie miał dla niego pracy. Gwoździem do owej trumny była zapewne afera związana z powołaniem do badania ścieków firmy bez uprawnień.
Jednak poszukiwanie nowego pracodawcy dało w końcu rezultat. Prezesa ma zamiar zatrudnić burmistrz Rogoźna. Pracować ma prezes na stanowisku związanym z działem inwestycji. Burmistrzowi gratulujemy wyboru. Po nowym dyrektorze od kultury, to już drugi tego typu „nabytek” z Obornik.