OBORNIKI. Oborniki mają piękne Łazienki, jednak nie wszyscy traktują je jak należy. Jedni tam spacerują, inni szukają ochłody wśród starych drzew nad wodą i blisko fontanny, jeszcze inni traktują to miejsce i jego okolice jako poligon do ćwiczenia najniższych zachowań.
Jedna z naszych czytelniczek nie kryje w liście do redakcji swego oburzenia: Na terenie Łazienek wszechobecne jest spożywanie przez obornicką młodzież alkoholu, w postaci równo piwa, jak i wódki oraz nie wiadomo czego jeszcze, i to wszystko w miejscach publicznych, a do tego także głośne, wulgarne zachowanie. Dochodzi też niszczenie społecznego mienia oraz zaśmiecona, opluta ul. Spacerowa, co stało się już nieodłącznym elementem wielu miejsc publicznych w okolicach „Łazienek”, wyspy na śluzie Dalhmana, czy ul. Spacerowej. W lasku naprzeciw boiska przy Wełnie widać wydeptane ścieżki, w lesie naprzeciw „Łazienek” po drugiej stronie Wełny itd. Pomimo zgłoszeń na policję przez mieszkańców, nadal brak jest kontroli nad tymi miejscami, a obornicka młodzież, w tym dziewczyny często niepełnoletnie, bez skrępowania, bez względu na to czy ktoś przechodzi lub siedzi w pobliżu, urządzają sobie towarzyskie spotkania, libacje z głośną muzyką płynącą z przenośnych głośników podłączonych pod telefony i zachowują się tak, jakby byli sami na tym świecie.
Inni czytelnicy potwierdzają brak partoli w tych okolicach. Czytelniczka w liście do redakcji pisze: W lasku naprzeciw „Łazienek” słychać wulgarne okrzyki, bite butelki i śpiewy w rodzaju „je…ć ludzi” ….. Jedna z mieszkanek pobliskich bloków niejednokrotnie dzwoniła w nocy na policję, a 2 tyg. temu była osobiście to zgłosić. Niestety, nie widać żadnej reakcji. – Czy rzeczywiście nie można sobie z tym poradzić? – pyta nasza czytelniczka.
Monitoring na Łazienkach niedawno przeszedł konserwację, jednak niewiele z tego wynika, bo wielu miejsc on nie obejmuje. Dlatego zostały zniszczone już niemal wszystkie historyczne zdjęcia starych Obornik umieszczone nad ławeczkami.
Według naszej respondentki: Zadaszenie przy wejściu na ścieżkę edukacyjną powinno zostać zlikwidowane, ponieważ nie służy tym osobom dla których zostało postawione. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby przeniesienie go w bardziej widoczne miejsce, aby obejmowały je kamery.
Ulicą Spacerową nikt się nie interesuje, a w miejscach zacienionych jest coraz większy smród, bo są tam załatwiane potrzeby fizjologiczne, czasem na chodniku, a czasem do studzienek, z których wydobywa się odór.
Taka ulica o nazwie Spacerowa splendoru miastu nie dodaje. Jako się rzekło – Oborniki mają piękne Łazienki, jednak nie wszyscy je pięknie traktują. Szkoda, bo miały być powodem do dumy. a nie wstydu.