OBORNIKI. Pewna mieszkanka bloków przy ul. Powstańców Wielkopolskich była przez lata uprzejma dla sąsiadów i zawsze służyła pomocą. Była jednak chora na padaczkę, o czym wiedzieli jej sąsiedzi. Gdy w miniony wtorek zapadł zmrok a sąsiedzi nie zauważyli zapalonego światła w mieszkaniu kobiety, zaczęli się martwić. Około godz 20 zadzwonili na straż pożarną, informując o swoim zaniepokojeniu.
Do bloku wysłano jednostkę straży pożarnej z Obornik. Funkcjonariusze użyli drabiny i przez okno weszli do środka mieszkania. Stwierdzili, że w nikogo tam nie ma.
Policja rozpoczęła poszukiwania kobiety. Odnaleziono ją w obornickim szpitalu. Jak się okazało miała atak padaczki przy parku 3 Maja. Dwóch młodych mężczyzn pomogło kobiecie i wezwało karetkę pogotowia. Podczas ataku upadła tak nieszczęśliwie, że uszkodziła sobie głowę.