GOŚCIEJEWO. W minioną niedzielę doszło do groźnego wypadku w Gościejewie. Informowaliśmy o tym naszych czytelników zamykając poprzedni numer Ziemi Obornickiej, gdy policja w tym czasie ustalała przyczyny zdarzenia. Dziś już wiemy, że przyczyną wypadku była zwykła bezmyślna brawura.
W niedzielny wieczór, około godziny 19:30 na drodze DK 11 na wysokości Gościejewa pewien mieszkaniec Kalisza, jadąc z nadmierną prędkością samochodem osobowym marki Daewoo Matiz, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem. Ten wypadł z drogi, dachował, a następnie uderzył w słup. Kierowca z Kalisza jedynie cudem i dzięki poduszkom pneumatycznymi uniknął tragedii i zapłacenia wysokiej ceny za brawurową jazdę. Po kapotażu zakończonym na słupie ratowali go druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogoźnie.
Kierowca był trzeźwy. Policjanci ukarali kaliszanina mandatem i punktami karnymi. Ten tłumaczył się pośpiechem. Spiesząc się niezbyt rozsądnie stracił bardzo dużo czasu i samochód.