KOWANÓWKO. W niedzielę, około godziny 14, u zbiegu ulic Sosnowej w Kowanówku, Cmentarnej w Rożnowie z drogą krajową DK11 doszło do zderzenia dwóch aut.
Jednym z pojazdów, marki Citroen, jechał oborniczanin, który prowadzi bezkolizyjnie pojazdy już niemal 60 lat. Drugim, marki Nissan, dwie panie.
Prowadząca leciwego Nissana od strony Rożnowa ponad 70-letnia kobieta starała się wjechać na ruchliwą zwykle jedenastkę nie bacząc na inne pojazdy i tegoż skutki. W pojawiający się nagle pojazd uderzył mężczyzna jadący nowiuśkim Citroenem.
Zderzenia nie udało się uniknąć. Oba pojazdy uległy uszkodzeniu. Kobietę z Nissana i jej pasażerkę trzeba było odwieźć do szpitala, bo choć nie ucierpiały zbytnio fizycznie, to stan ich emocji należało dokładnie przebadać.
Poszkodowany właściciel Citroena zgodził się z tezą, iż wypadek był wynikiem braku przewidywania skutków czyjejś, podjętej bez zastanowienia, decyzji. Naszej redakcji powiedział: Prowadząc samochód zawsze myślę i przewiduję ewentualne skutki tego co robię. Dlatego nie spowodowałem jeszcze żadnej kraksy.
To przesłanie dedykujemy tym, którym przede wszystkim na drodze się spieszy.