OBORNIKI. Radny Błażej Cisowski podczas ostatniej sesji rady powiatu zaalarmował, że Polska może nie dostać wsparcia unijnego na remonty i przebudowę dróg.
Na długiej liście inwestycji remontowo-drogowych są również przedsięwzięcia zaplanowane na terenie powiatu obornickiego. Mocno okrojony przez obecnie rządzących budżet powiatu nie zdoła ich sfinansować, samorządowcy liczą więc na wsparcie wojewódzkie.
Samorządowcy wojewódzcy liczą zaś na wsparcie unijne z funduszy Krajowego Planu Odbudowy, ale to wsparcie jest poważnie zagrożone. Polska mogłaby dysponować kwotą ponad 170 miliardów euro, a zamiast tego obserwuje potyczki pomiędzy rządem a Unią Europejską, które w żaden sposób nie przybliżają samorządów do pieniędzy.
Rząd nie chce wystąpić o środki wsparcia, Krajowy Fundusz odbudowy jest pilnie potrzebny, a bez niego koniec z pracami drogowymi. To bezpośrednio wiąże się z planami drogowymi powiatu a także gmin. – Jeżeli rząd nie zgodzi się na przestrzeganie praworządności, Polskę czeka powolna ruina – stwierdził Błażej Cisowski.
Temat ożywił tym razem radnych związanych z obozem rządzącym. Zbigniew Nowak w reakcji na alarm Błażeja Cisowskiego zapytał, ile klubów w sejmiku ów alarm poparło? Andrzej Okpisz dopytywał Cisowskiego o to, kto w Niemczech wybiera sędziów?
Ponadto żadna z odpowiedzi, a także i z pytań nawet o cal nie przybliżyła miliardów dla Polski, które mogłyby zapewnić powiatowi obornickiemu finansowanie nowych inwestycji drogowych.