OBORNIKI. W piątek uwagę dyżurnego komendy policji Damiana Garbienia, mającego czas wolny od służby, przykuł mężczyzna, którego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wsiadał właśnie za kierownicę samochodu a następnie odjeżdżał.
Damian Garbień wsiadł więc do swojego samochodu i ruszył za kierowcą, informując jednocześnie dyżurnego policji o powziętych przypuszczeniach.
Po chwili kierujący 61-latek zjechał na pobocze przy jednej z posesji w Obornikach. Mundurowy podjechał tam za nim, a kiedy okazało się, że kierujący jest faktycznie pod wpływem alkoholu, uniemożliwił mu dalszą jazdę zabierając kluczyki.
W trakcie oczekiwania na patrol policji mężczyzna przyznał się do tego, że owszem spożywał alkohol, a do tego ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Bdanie alkomatem wykazało, że poruszał się on samochodem po drodze publicznej mając w organizmie prawie 1 promil alkoholu. Teraz odpowie za swoje postępowanie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.