WARGOWO. O tym, że Wargowo jest wsią wyjątkową i zamieszkałą przez wyjątkowych ludzi pisaliśmy już nie raz i zapewne napiszemy jeszcze wiele razy. Dowodem tego mogą być opisywane już przez nas wyjątkowe dożynki gminne, podczas których przystrojono pięknie i pomysłowo calutką wieś.
Za to i za wszelką inicjatywę podziękowała serdecznie swym sąsiadom sołtys Irena Magdziarek podczas spotkania w ostatni sobotni wieczór listopada. Wraz z radą sołecka przygotowała dla każdego pamiątkowy album z fotografiami dożynkowymi.
Na wspomnienia w przeddzień „andrzejków” zaprosiła także władze gminy, które czynnie pomogły w organizacji tegorocznego święta plonów. Szczególne podziękowania usłyszał szef wydziału promocji K.Sroka, który także nie szczędził sił, by święto wypadło okazale i bez zakłóceń. Za oprawę poetycko, fotograficzną i plastyczną dożynek oraz ciągłą obecność Irena Magdziarek podziękowała pięknie Henrykowi Wojtysiakowi. On nie pozostał dłużny i podarował zebranym na sali swój kolejny wiersz. Na koniec wyznał – jestem tu często, bo zakochałem się w Wargowie.
Za podziękowania odwdzięczyła się także wsi Anna Rydzewska ofiarując świetlicy wiejskiej stylowy zegar. Obecnych na sali zapewniła, że to w zasadzie ona a nie sołtys winna dziękować. Wiele serdecznych słów padło tego wieczoru także pod adresem Ireny Magdziarek, która tak doskonale poradziła sobie z koordynacją wszelkich działań dożynkowych. Dzięki jej uporowi wieś leżąca całymi latami „daleko od szosy” ma dziś bogatą infrastrukturę i wciąż się prężnie rozwija. – Szkoda tylko, że powiat budując nam chodnik poprzestał na połowie i nie wiadomo kiedy zbuduje drugą połowę, stwierdziła pani sołtys. Zaraz potem radośnie oświadczyła, że państwo Grobelni podjęli się budowy okazjonalnego zadaszenia nad częścią ogrodową przy wiejskim domu kultury.
Owa perełka Wargowa będzie jeszcze piękniejsza i bardziej funkcjonalna. O tym wszystkim rozmawiano przy trzaskającym w kominku ogniu i przysmakach z kuchni „Zaradnych Gospodyń z Wargowa”.
Gdybyśmy chcieli wymienić wszystkich, których tamtego wieczoru mile wspominano nie starczyłoby nam, miejsca. Kilka osób z różnych przyczyn nie dojechało. wielu było na sali. Wśród nich L.Kurzawa-Pabin, dyrektor szkoły a w Objezierzu. Wraz z dziećmi nie szczędziła sił by oprawa rolniczego święta była należyta. Ta wyjątkowa wieś ma wielu przyjaciół. Jej mieszkańcy potrafią okazać im wdzięczność a to wiąże jeszcze bardziej. Wargowskie dożynki przeszły już do historii. – Problem jest taki, że teraz nikt, nie chce podjąć się organizacji następnych, bo poprzeczka poszybowała bardzo wysoko – powiedział Krzysztof Sroka.
Nikt z zebranych nie przejął się tym zbytnio. Oni swój sukces mają już za sobą i nikt im go nie odbierze. Można go zawsze wspominać a wspomnienia te zarejestrowaliśmy na stronie www.oborniki.com.pl.