POWIAT OBORNICKI. Gdy pojazd skutkiem poważnej awarii, wypadku czy porzucenia staje się zawalidrogą, wydział komunikacji wzywa wyłonionego już wcześniej w drodze przetargu partnera, aby dany pojazd doholował z drogi powiatowej na strzeżony parking oraz przechowywał go tam do trzech miesięcy lub momentu odbioru przez uprawnionego właściciela.
Takim pojazdem może być rower, hulajnoga, autobus czy wielka cysterna pełna paliwa.
W praktyce są to najczęściej pojazdy osobowe mieszczące się w kategorii do 3,5 tony. Taka akcja niestety kosztuje, a ceny paliwa czy wszelkiej obsługi ostro poszły do góry.
W tej sytuacji odpowiedni minister zaproponował podniesienie stawek za holowanie i parking. Starostwo opracowało własne stawki, niższe od tych górnych państwowych, a rada powiatu zaakceptowała je jednogłośnie.
Stawki w ubiegłym roku pozostawały w wysokości ustalonej rok wcześniej. W tym roku, z myślą już o roku 2023, opłaty zaproponowane przez wydział komunikacji starostwa powiatowego są niższe od górnego limitu ministerstwa i wynosić będą w przypadku tych najpopularniejszych pojazdów 600 złotych za holowanie, dotychczas było 480. Do tego parkowanie kosztować będzie już nie 40 złotych jak dotąd, ale 49 złotych za każdą dobę.
Odholowanie, a w zasadzie odwiezienie roweru kosztować będzie 140 złotych, a najwięcej pieniędzy pochłonie odholowanie pojazdu ciężarowego przewożonego materiały niebezpieczne, bo aż 1200 złotych.
Parkowanie na parkingu strzeżonym to koszt od 25 do 240 złotych za dobę, chyba że pojazd zostanie odebrany w ciągu dnia, wtedy stawka za tą dobę wyniesie połowę.
Skok stawek widać gołym okiem, ale jak wyliczył naczelnik wydziału komunikacji Michał Cieciora, po przeliczeniu kosztów i porównaniu ich z uzyskanymi wpłatami, powiat niemal nic na tym nie zyskuje.