OBORNIKI. W minioną środę około godziny 16:10 lokalny złodziejaszek ukradł „coś” z towaru w markecie Delikatesy przy ulicy Piłsudskiego i ruszył do ucieczki. Ekspedientki podniosły alarm wołając: Łapcie złodzieja. Rzucił się za nim młody mężczyzna, jego partnerka wołała: Zostaw, bo ci coś zrobi. Ten już trzymał zbiega, gdy złodziej jednak wyrwał się i uciekł.
Jedna z naszych czytelniczek, obserwująca sytuacje z korytarza łączącego Delikatesy ze sklepem Rossman, skomentowała zdarzenie: To nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz coś takiego.
Ekspedientki z Rossmana potwierdziły: To zdarza się tu często. Pijaczki z pobliskiego parku kradną w sklepie, potem uciekają. Najczęściej po południu, gdy wypiją co mieli, a pić się wciąż chce nadal. Najwyższa pora, aby ktoś coś z tym zrobił.
Trwa to od dość dawna. Menele opanowali front parku przy Piłsudskiego. Pija, śpią w nim, załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne i kradną w pobliskim markecie.
Jak powiedziała jedna z ekspedientek: Policja wydaje się z tym sobie zupełnie nie radzić. Już się ich nawet nie wzywa.
Burmistrz podjął decyzję o renowacji parku. Ma być jaśniej, pod kontrolą kamer, bez wygodnych ławeczek dla lokalnych pijaczków przy samej ulicy.
Nie stanie się to jednak z dnia na dzień. Trzeba poczekać. Może uda się społeczeństwu odzyskać swój park.