STOBNICA. Miłośnicy historii, oręża i dobrej zabawy w plenerze spotkali się pod zamkiem w Stobnicy. Przybyły setki, bowiem było to „Pierwsze oblężenie Zamku w Stobnicy”. Takiego wydarzenia jeszcze nigdy wcześniej tam nie było.
Oprócz gości z rozległej okolicy przybyli też Wojowie z grodu Pobiedziska, szczecińska drużyna wojów Gryf, ekipa zbiorcza rycerzy późnośredniowiecznych, bractwo konne z Gniezna i wielu innych.
Turyści mogli podziwiać ich stroje, broń i obyczaje. Oprócz mężnych rycerzy nie brakowało nadobnych białogłowych, też w strojach z epoki.
Obok obozu wojów czekała na chętnych zbrojownia interaktywna, spora kolekcja kusz na pianki, katapult na kulki, kusz balisty czy stado drewnianych koni. Można było podziwiać i próbować samemu walk na bezpieczne piankowe miecze czy strzelania do celu.
Jak podkreślali organizatorzy: Zamek w Stobnicy ma tę zaletę przy organizacji tego typu wydarzeń, że nie jest obiektem historycznym, nie ma zakazów narzuconych przez konserwatora zabytków ani muzeum, co daje duże możliwości i swobodę w doborze atrakcji.
Bilety wstępu na teren podzamcza tanie nie były, co jednak nie zniechęciło licznie przybyłych. Dowodzi to tego, że mieszkańców powiatu obornickiego interesuje historia i to najchętniej nie ta muzealna, ale taka, którą można dotykać i brać w niej udział. Na imprezach rekonstrukcyjnych nigdy widzów nie brakuje.