OBORNIKI. Pan Janusz ma od lat kłopoty z niesfornymi kierowcami parkującymi przy ulicy Słonecznej. Wielokrotnie zdarzyło się, że cofając niszczyli mu parkan. Parkujący to najczęściej mieszkańcy pobliskiego bloku zawiadowanego przez Obornicką Spółdzielnię Mieszkaniową. Przy bloku brak jest dostatecznej ilości miejsc więc mieszkańcy parkują przed domem pana Janusza. Rodzi to wiele scysji i aby ich uniknąć władze Obornik postanowiły zmienić w tym rejonie układ komunikacyjny tak, aby uniknąć konfliktów lub je chociaż ograniczyć.
Chcą wprowadzić od ulicy Armii Poznań na ulicy Słonecznej ruch jednokierunkowy. Następnie wybudować zatokę parkingową naprzeciw domu pana Janusza a tę przy jego posesji zlikwidować zastępując ją chodnikiem z wysokimi krawężnikami lub słupkami ograniczającymi parkowanie przed jego domem chodnik. Jednokierunkowa ulica wykluczy też zawracanie, które kończyło się czasem kolizją z jego płotem Dodatkowo ma zostać ustawiony tam znak „strefa zamieszkania”, który wymusi parkowanie jedynie na wyznaczonych miejscach. Zdaniem szefa dróg gminnych Przemysława Mączyńskiego – uporządkuje to ruch w tej części Obornik. Jednak zdaniem pana Janusza – go skomplikuje. Optuje on za całkowitą likwidacją parkingów vis a vis jego domu. – Mnie nie interesuje interes wspólnoty i spółdzielni. Niech parkują sobie przed blokiem. W razie braku zmiany decyzji idę do sądu i ktoś poniesie sankcje personalne – ostrzegł pan Janusza gminnych urzędników. Problem pana Janusza trafił do radnych a ci orzekli kolejno. Andrzej Ilski – po likwidacji przez gminę całkiem parkingu spółdzielnia mieszkaniowa musiałaby coś zrobić, by parkingi wytyczyć gdzie indziej.
Parking przed pana domem jest na siedem samochodów a kierowcy muszą gdzieś stawać. Droga ma 12 metrów szerokości i trudno tam gminie zabronić parkowania. Marek Lemański dodał – trzeba naciskać na spółdzielnię, by ta tworzyła infrastrukturę. Ten pomysł obruszył pana Janusza, który stwierdził: Pilarska tylko bierze pieniądze, ale nie robi nic. To co zrobiła dotąd było działaniem bezprawnym. Miasto żyje pod dyktatem spółdzielni, która nie dba o tworzenie parkingów a jedynie bierze pieniądze.
Przemysław Mączyński pozostał na stanowisku, że – nie można dopuścić do tego, aby przy ulicy Słonecznej nie będzie ani jednego miejsca parkingowego, bo kierowcy muszą tam zaparkować.
Wskazał na fakt, iż nie tylko mieszkańcy pobliskiego bloku tam parkują, ale i goście odwiedzający mieszkańców Słonecznej oraz klienci pobliskiego sklepu. Pan Janusz zaproponował, aby – parking przy sklepie także zlikwidować. Dyskusja trwała długo a emocje rosły. Ostatecznie komisja terenowa poparła plan Przemysława Mączyńskiego, który powyżej opisaliśmy.