POWIAT OBORNICKI. Do pewnej mieszkanki gminy Rogoźno, o imieniu Joanna, wpłynęło w minionym tygodniu pismo, którego treść ją co najmniej zaskoczyła.
Choć na piśmie były wszelkie pieczęcie starostwa powiatowego w Obornikach oraz pieczątka imienna i podpis jednej z urzędniczek, to nie było w owym piśmie ani cienia realiów.
Jego treść pod datą 14 04 2020r brzmiała tak: Informacja dla operatora systemu Ewuś o kontakcie z osobą przebywającą w systemie kwarantanny domowej. dot. (tu imię i nazwisko adresatki pisma). W wyniku analizy informacji uzyskanych z wywiadu osoby objętej kwarantanną oraz informacji z powiatowego systemu zarządzania kryzysowego oraz nadzoru monitoringu miejskiego wytypowano Panią jako osobę narażoną na potencjalny kontakt z patogenem korona wirusa. Do kontaktu z patogenem mogło dojść w dniach 09.04.2020 i 10.04.2020 w środkach komunikacji publicznej realizowanej na terenie powiatu obornickiego za pomocą autobusów rozpoczynających kurs z przystanku dworzec autobusowy Rogoźno w Rogoźnie w kierunku Ryczywół. W związku z powyższym należy wypełnić załączony kwestionariusz mając na względzie bezpieczeństwo publiczne tylko prawdziwymi informacjami. W punkcie ostatnim kwestionariusz Okoliczności potencjalnego kontaktu z patogenem należy wyjaśnić. Czy w dniach 09.04.2020 oraz 10.04.2020 przebywała Pani w gm. Rogoźno. Czy korzystała Pani ze środków autobusowej komunikacji publicznej. Proszę określić orientacyjną godzinę odjazdu przystanek początkowy i końcowy. Po wypełnieniu kwestionariusza należy wykonać zdjęcie i przesłać je niezwłocznie na adres „e-mail koronavirus5559@gmail.com” Polska stała się krajem epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 i na mocy aktów prawnych udzielenie nieprawdziwych informacji instytucją zaangażowanym w walkę z epidemią podlega karze grzywny do 30.000pln karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do lat 8.
Do pisma dołączono kartkę z ankietą, która zawierała takie oto pytania: Imię (imiona) i nazwisko? Nazwisko rodowe? Imiona rodziców? Nazwisko rodowe matki? Stan cywilny? Data i miejsce urodzenia? Narodowość? Obywatelstwo? Czy posiada/posiadał(a) Pan(i) inne obywatelstwo? (jakie, od kiedy). Czy używał(a) Pan(i) innego nazwiska lub pseudonimu? (jakiego, kiedy). Numer ewidencyjny PESEL? Numer identyfikacji podatkowej NIP? Seria i numer dowodu osobistego? Miejsce zamieszkania? Okoliczności potencjalnego kontaktu z patogenem?
Gdyby adresatka udzieliła odpowiedzi, to posiadacz takich danych mógłby nie wychodząc z domu zaciągnąć kredyt w każdym parabanku, kupić telefon, skorzystać z usługi online i można by jeszcze długo wymieniać, a sama adresatka niewiele mogłaby zrobić.
Pani Joanna, świadoma tego ryzyka, skontaktowała się ze starostwem i zapytała podpisaną pod pismem urzędniczkę o cel wysłania jej takiego pisma. Jednocześnie wyjaśniła, że nie może jej ono dotyczyć, bowiem od dawna nie opuszcza mieszkania, tak dziewiątego jak i dziesiątego kwietnia była w domu, o wycieczkach autobusowych nie wspominając.
Indagowana urzędniczka zapewniła panią Joannę, że podobnego pisma absolutnie nie wysyłała i poprosiła o przesłanie jej kopii owego „dokumentu”.
Pismo trafiło do starostwa i redakcji naszej gazety.
Zaniepokojona takim stanem rzeczy starosta Zofia Kotecka oświadczyła: Starostwo ani żaden jego urzędnik nigdy nie wysyłał i nie wyśle podobnych ankiet zawierających dane wrażliwe. Nikt ze starostwa nigdy nie zażąda od mieszkańców podawania korespondencyjnie żadnych tak istotnych danych osobowych.
Całkiem prywatnie pani starosta przyznała, że fałszywka została tak profesjonalnie wykonana, że wiele osób mogłoby się na nią nabrać.
Starosta nie kryła obawy, że: Tego rodzaju pism z ankietami może wysłano więcej, a być może niebawem zostaną wysłane kolejne. Należy raz jeszcze podkreślić, że starostwo powiatowe w Obornikach nie rozsyła tego rodzaju pism, a odpowiadanie na nie jest niebezpieczne, bo prowadzi bezpośrednio do przejęcia cudzej tożsamości.
Wedle naszych informacji nie tylko pisma są rozsyłane z wymienionego powyżej adresu koronavirus5559@gmail.com.
Wiele osób otrzymało wiadomość SMS o wymienieniu ich na internetowej liście osób zarażonych wraz ze zdjęciem, co łatwo sprawdzić za pomocą mediów społecznościowych takich jak FB.
Osoby zaintrygowane taką informacją są bezwiednie prowadzone w kierunku przekazania danych wrażliwych i co się za tym kryje swej tożsamości. Skutki tego mogą okazać się katastrofalne.
Zanim zatem się zareaguje na wymienione wyżej pismo lub wiadomość SMS-ową, warto dobrze sprawdzić nadawcę, a najlepiej skontaktować się z policją.