OBORNIKI. Nieuchronnie zbliża się moment, gdy na Osiedle Leśne wejdą drogowcy i zacznie się wielki demontaż.
W myśl zasady, że aby było dobrze musi być przez pewien czas źle, firma Lider z Koła zdemontuje dotychczasowe nawierzchnie ulic i chodników, aby przygotować pod nowe ulice odpowiednią podbudowę, której obecnie nie ma, co sprawia, że osiedlowe drogi się zapadają.
Na nowej, solidnej podbudowie zostaną ułożone nowe ulice wraz z chodnikami.
Zostaną też zdemontowane latarnie, by w ich miejscu zamontować nowe i nowoczesne, bo lampami typu LED.
Będzie to jedna z największych tegorocznych inwestycji, w ramach której planowana jest przebudowa ulic Armii Krajowej (od ul. Droga Leśna do ul. Miękusa) i Szarych Szeregów (od ul. Obrzyckiej do ul. Kruszki).
Oprócz montażu nowych, energooszczędnych lamp LED oraz rozbiórki i przebudowy istniejącej jezdni, przebudowane zostaną też miejsca parkingowe i chodniki oraz zostanie przebudowana kanalizacja deszczowa.
Projekt zakłada też wykonanie wyniesionych przejść dla pieszych ze specjalnym oświetleniem. Taki system znacznie podniesie poziom bezpieczeństwa.
Przewidziany do przebudowy odcinek ulicy Droga Leśna to 330 metrów – od ul. Obrzyckiej do ul. Armii Krajowej. Koszt przedsięwzięcia wyniesie 12 mln 200 tys. złotych.
W minionym tygodniu burmistrz Tomasz Szrama podpisał z wojewodą Michałem Zielińskim umowę o współfinansowaniu inwestycji ze środków programu rządowego Polski Ład kwotą 8,8 mln zł.
Z tego samego programu gmina uzyska też środki na dofinansowanie budowy drogi gminnej w miejscowości Gołaszyn.
Burmistrz wizytował przeznaczone do przebudowy drogi w towarzystwie przewodniczącego rady miejskiej Pawła Drewicza oraz radnych Beaty Matelskiej, Ariela Mańczaka i Jarosława Nosala. Była też okazja do ostatnich ustaleń z partnerem inwestora, jakim jest firma WPN Macieja Stasiaka z Chodzieży.
Na papierze wygląda cała ta inwestycja wspaniale, w praktyce powstanie problem ze znalezieniem dziesiątek, a może i setek miejsc parkingowych, z dojściem do bloków, czy też ciemnościami po demontażu lamp.
Jednak, gdy inwestycja dotrze do finału, zrobi się na osiedlu ładniej, jaśniej i bezpieczniej a miejsc do parkowania nie powinno brakować.