GMINA OBORNIKI. Jeden z mieszkańców gminy Oborniki obsiał wydzierżawione pole kukurydzą i cieszył się tym, jak ładnie w tym roku mu rośnie.
Radość zmąciły ubiegłotygodniowe odwiedziny dzierżawionego pola.
Niemal na jego środku znalazł w wysokiej kukurydzy całą przyczepę zużytych opon. Nasz czytelnik powiadomił o tym odpowiednie służby w nadziei, że ustalą sprawcę podrzucenia mu starych opon. Cała jego nadzieja w policji i straży miejskiej, bo ktoś musi opony wywieźć do utylizacji.
Gmina mogłaby zrobić to na koszt oborniczan, gdyby to byłe dzikie wysypisko. Sterta opon nie spełnia jednak tych znamion, więc gminie zrobić tego nie wolno. Spółka gminna wywiozłaby zapewne opony, ale ktoś musiałby za to zapłacić.
Obarczony oponami czytelnik płacić nie zamierza, zostaje więc tylko ustalenie przez policję właściciela opon, aby obciążyć go kosztami wywozu i utylizacji podrzutka. Opony czekają więc na zakończenie śledztwa.