OBORNIKI. W minionym tygodniu zmarł w wieku lat 82 Jerzy Wolniewicz. Wieloletni nauczyciel biologii, zasłużony działacz harcerstwa, prawy człowiek i miłośnik Ziemi Obornickiej oraz jej historii. Ziemię tę znał dobrze i pokochał szczerze.
Gdy wiadomość o jego śmierci dotarła do syna ostatniego pastora gminy ewangelickiej w Obornikach Helmuta Brauera, ten zasmucił się wielce. Do naszej redakcji trafił za pośrednictwem Adama Malińskiego ten oto list: to jest bardzo smutna wiadomość. Pan Jerzy Wolniewicz to był niezawodny swiadek historii, który relacjonował mi o wielu nieznanych wydarzeniach z Obornik i opowiadał o życiu moich rodziców. Przypominał On także o wydarzeniach z początku wojny – również o tragicznych zdarzeniach w związku z internowaniem Niemców w pierwszych dniach i tygodniach wojny. Podczas planowanej mojej wizyty zamierzałem, zapytać się Go o te wydarzenia bardziej szczegółowo. Teraz nie jest to już możliwe. Nie należy nic odkładać na później.
Wśród wszystkich, których Pan Jerzy swym odejściem zasmucił jest też i nasza redakcja.