OBORNIKI. "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Te znamienne i historyczne już słowa biskupów polskich skierowane do biskupów niemieckich w 1965 roku legły u podstaw zawiązania 17 lat temu poznańskiego Stowarzyszenia Pomost. Polacy i kilku Niemców chcąc choć w części zasypać przepaść między naszymi narodami szukając miejsc grzebania ciał żołnierzy niemieckich, by pochować je w grobach a ich rodziny poinformować o miejscu spoczynku.
Jedną z bezimiennych mogił okazał się kompleks leśny przy ulicy Łopatyńskiego w Obornikach. W czasie wojny było tam stanowisko niemieckiej artylerii przeciwlotniczej. W jego pobliżu odkryto zbiorową mogiłę 24 żołnierzy. Tylko 14 z nich posiadało identyfikatory (nieśmiertelniki). Są to numery, które trzeba będzie odkodować, aby sprawdzić, kim byli polegli. Szkielety pozostałych dziesięciu prawdopodobnie zostaną na zawsze bezimienne.
W Polce jest dziesięć cmentarzy na których raz w roku chowa się znalezione szczątki. Najbliższym Obornik jest cmentarz miłostowski i tam zapewne trafią te znalezione w miniony poniedziałek 7 lipca. Niewykluczone, że w okolicy znajduje się więcej zbiorowych mogił z czasów II wojny światowej. Informacje o nich członkowie Pomostu znaleźli w niemieckich archiwach. Pomógł im w poszukiwaniach też jeden z mieszkańców Obornik, który uczestniczył także w pracach ekshumacyjnych.
Kolejnym miejscem wartym przeszukania jest teren schroniska Azorek. Tam także mogą się znajdować niemieckie szczątki. Aby ułatwić archeologom z Pomostu poszukiwania, warto skontaktować się z prezesem stowarzyszenia Tomaszem Czabańskim – kom. 601-469-494, e-mail: pomost@plusnet.pl, www.pomost.net.pl.