OBORNIKI. Niedawno pisaliśmy o dramacie obornickiej rodziny, której spłonęło mieszkanie wraz z całym dobytkiem. Samotna matka z pięciorgiem dziecin, w tym trojgiem niepełnosprawnych, w jednej chwili straciła cały dobytek swojego życia.
W środku zimy matka i jej dzieci zostali bez obuwia i ubrań, Bez mebli, przyborów szkolnych czy innych niezbędnych przedmiotów. Burmistrz natychmiast zadbał o nowe mieszkanie dla pogorzelców a nasza redakcja (między innymi) apelowała o pomoc dla poszkodowanych.
Odzew społeczeństwa Ziemi Obornickiej przerósł wszelkie wyobrażenie. Jedna z obornickich firm budowlanych dokonała błyskawicznego remontu nowego mieszkania, darczyńcy wyposażyli je w meble i wszelkie niezbędne urządzenia domowe.
Czasami szczodrość pomagających przekraczała nawet potrzeby. Samych dywanów pogorzelcy otrzymali więcej niż posiadali pomieszczeń. Dzieci są zaopatrzone w ubrania i obuwie, żadnemu nie brakuje przyborów szkolnych.
– Jestem dumny z tego, że mogę pracować dla takiej społeczności jak obornicka. Odruch ich serc napawa mnie otuchą, że ten świat nie może być aż tak zły, skoro żyje w nim tyle wspaniałych osób – skomentował całą akcję wiceburmistrz Piotr Woszczyk.