GMINA OBORNIKI. Oświata w gminie Oborniki pochłania większość budżetu. Od wielu lat nikt z tym nic nie robi, bo kolejni rządzący byli związani ze środowiskiem nauczycielskim, więc im było niezręcznie.
Choć obecny burmistrz też jest z tego środowiska, to naciski na zmiany coraz bardziej skłaniają go do podjęcia tematu oszczędzania w oświacie. Komisja rewizyjna rady miejskiej wnioskowała, aby ograniczyć pieniądze na płatne nadgodziny dla nauczycieli i zwołać specjalną sesję rady miejskiej poświęconą drogiej oświacie.
Na czele oświaty stanął pierwszy od dziesiątków lat ekonomista, niezwiązany ze środowiskiem nauczycielskim. Krzysztof Hetmański już znalazł kilka możliwości zaoszczędzenia pieniędzy wydawanych na dowozy do szkół a to dopiero początek. Gmina mogłaby się rozwijać znacznie szybciej, gdyby nie dokładała milionów do oświaty. Taki model gospodarowanie pieniędzmi jest możliwy a dowiódł tego starosta obornicki, który przestał dopłacać do szkół a te nadal istnieją.
