ROGOŹNO, PARKOWO. Pani Urszula Strzelecka, mieszkanka nowo przebudowanej drogi w Parkowie, przybyła na ostatnią sesję, aby poskarżyć się, że odcinek drogi przy jej posesji został zwężony. Mówiła, że przedstawiła wcześniej burmistrzowi problem – wskutek zwężenia drogi wjazd na posesję zostanie utrudniony. Jej zdaniem szerokość drogi nie jest zgodna z mapą.
Obawy o wjazd okazały się słuszne – mówiła Strzelecka. Dla przykładu chcę podać, że w dniu 20 lipca karetka zespołu ratowniczego przewożąc ciężko chorego mojego brata , wjechała pod dom po kilku manewrach. Natomiast 25 września wezwana karetka pogotowia, która miała udzielić pomocy ciężko choremu, w ogóle nie wjechała pod dom a chorego, który nie miał już siły się poruszać, zdecydowano przenieść na naszym podręcznym krześle. Mój brat, Edward Cegła, po przewiezieniu do szpitala, zmarł. Wiadomo było panu burmistrzowi, że współsąsiedzi po przeciwnej stronie, są wysunięci w drogę. Uważam, że kompetentne osoby powinny sprawdzić, czy przy budowie tej drogi nie popełniono błędów. Wjazd utrudnia jeszcze parkowanie przez sąsiada samochodu po drugiej stronie jezdni na chodniku.
Burmistrz Janus nie zgodził się z zarzutami: po rozmowie pojechaliśmy wszyscy na budowę. Był projektant, inspektor nadzoru, wykonawca, kierownik budowy. Decydowali fachowcy. Według nich droga została wykonana prawidłowo. Moim Passatem Combi wjechałem za pierwszym razem. Pierwsza karetka do pani brata wjechała bez problemu – rozmawiałem w tej sprawie, ta druga nie zmieściła się po prostu w bramie.
Radny Olenderski dodał: przypadkiem znalazłem się na tej drodze. Pytaliśmy się, jak ci państwo tam jeżdzają? Musiało by tam nie być chodnika, żeby się zmieścić tam dużym sprzętem. Ale przy starej drodze było tak samo.
Odpowiedzialni za inwestycje urzędnicy tłumaczyli, że droga została przebudowana z inicjatywy mieszkańców, gdyż była niebezpieczna. Mapy wykonali uprawnieni geodeci i są one zbadane przez ośrodek w Obornikach. Dokumentacja została zatwierdzona przez starostwo. Można postawić ewentualnie znak zakazu zatrzymywania się pojazdów. Wreszcie, pod koniec dyskusji, ze strony radnych padł oficjalny wniosek o ustawienie znaku zakazującego zatrzymywania się na chodniku i drodze.