GMINA OBORNIKI. Lista osób oczekujących na mieszkanie komunalne jest wciąż bardzo długa. Są na niej osoby mieszkające w warunkach urągających higienie i bezpieczeństwu lub mieszkające w straszliwej ciasnocie. Są też wnioski osób młodych, które piszą, że są małżeństwem rozwojowym i liczą na szybki przydział dużego mieszkania.
Najszybciej na lokal z zasobów komunalnych mogą liczyć osoby i rodziny, które nagle znalazły się bez dachu nad głową, na przykład skutkiem pożaru. Gmina płaci też krocie z podatków oborniczan spółdzielni mieszkaniowej za tych, którzy nie płacą czynszów. Optymalnie było by ich eksmitować, ale nie ma wolnych mieszkań.
Aby zaspakajać te potrzeby powstały kolejne mieszkania komunalne. Dwa przy rynku i cztery w Objezierzu. Kolejne mieszkanka powstaną w Górce.
Jest to jednak wciąż kropla w morzu potrzeb. Tymczasem rośnie liczba lokatorów, którzy chcą odkupić od miasta zajmowane przez siebie mieszkanie. Na dodatek chcą je odkupić z bonifikatą.
Rada miejska zniosła niemal jednogłośnie wszelkie bonifikaty, jednak wojewoda wielkopolski tę uchwałę uchylił. W tej sytuacji władze Obornik wystąpiły sprawie do sądu administracyjnego o odrzucenie weta wojewody. Uważają, że wzmożony handel mieszkaniami nie skróci listy oczekujących na lokal, a ta jak wspomnieliśmy jest wciąż bardzo długa.