OBORNIKI. Według naszych czytelników, betonowy ekran przy rondzie na Czarnkowskiej, a dokładnie ostatni element ekranu znajdujący się już na ulicy Kubiaka stwarza ogromne niebezpieczeństwo dla rowerzystów, ale kłopot dla kierowców.
Ekran całkowicie ogranicza widoczność kierującym pojazdami skręcającymi z Czarnkowskiej w Kubiaka. Jest w tym miejscu droga rowerowa wiodąca wzdłuż ulicy Czarnkowskiej i zdarza się, że wyjeżdżają tam nagle rowerzyści. Powinno się w tym miejscu prowadzić rowery przez przejście dla pieszych, ale najczęściej jadą i o wypadek nie trudno.
Już do takiego niedawno doszło. Młodzieniec na rowerze wyjechał zza ekranu na ulicę Kubiaka wprost pod nadjeżdżający z Czarnkowskiej samochód. Na szczęście rowerzyście nic się poważnego nie stało, ale kierowca samochodu nie dość, że go potrącił, to jeszcze zażądał od matki młodzieńca ponad półtora tysiąca złotych za naprawę auta.
Tu warto pamiętać, że rowerzysta na drodze rowerowej zawsze pierwszeństwo. Idealnym wyjściem byłoby ustawienie na końcu ekranu elementu ze szkła węglowego, by podobnych zdarzeń uniknąć. Problem ten zgłosił wykonawcy prac Przemysław Mączyński. Jaka będzie reakcja, tego nie wiadomo. Pewnym jest, że bez tego rozwiązania miejsce to będzie zawsze niebezpieczne.