OBORNIKI. W poprzednim numerze pisaliśmy, że skrzyżowanie Towarowej i Polnej było niemym „świadkiem” nieszczęśliwego wypadku, w którym zginęła dwu i pól letnia dziewczynka. Śledczy nadal badają przyczyny wypadku, nie podali jeszcze ostatecznej wersji swoich ustaleń. Z nagrań monitoringu, do których dotarliśmy, można odczytać, że rozpędzony Citroen wyjechał z drogi podporządkowanej i nie udzielił pierwszeństwa Tir-owi.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że lekarzom udało się uratować pozostałych rannych. Dziewięcioletni chłopczyk był w stanie ciężkim, ale jak się dowiedzieliśmy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Śledczy sprawdzili zaraz po wypadku trzeźwość kierującego Citroenem mężczyzny. Okazało się, że nie pił alkoholu. Jednak prokuratura zdecydowała o przeprowadzeniu dodatkowych badań krwi na obecność zakazanych substancji. Na razie nie ma jeszcze wyników tych badań. W ubiegłym tygodniu w Maniewie odbył się pogrzeb dziewczynki.