ROGOŹNO. Sesje nadzwyczajne rad miejskich lub gminnych zwołuje się dla rozstrzygnięcia najczęściej jednej kwestii dotyczącej pilnej uchwały lub zmiany w budżecie. Podczas takiej sesji nie ma wolnych głosów, pytań do samorządowców ani gości specjalnych, bo chodzi o sprawy techniczne, które muszą zostać rozstrzygnięte bez zbędnej straty czasu.
Koalicja rządząca Rogoźnem wykorzystała instytucje sesji nadzwyczajnych, aby skrócić wielogodzinne dotąd posiedzenia. Najdłuższa sesja trwała aż 10 i pół godziny. Rogozińska rada stała się, dzięki temu wyśrubowanemu rekordowi, przysłowiowa w całej Polsce.
W związku z tym, w gminie Rogoźno odbyło się już 25 sesji nadzwyczajnych. Na to utyskuje opozycja, która narzeka na brak czasu na polemiki. W ostatniej sesji nadzwyczajnej wzięło udział 10, a ostatecznie 11 radnych – przy absencji 5, ostatecznie 4 radnych.
Spotkanie wykorzystał radny opozycji Paweł Wojciechowski, aby oświadczyć: Wróciła praworządność. Ostrzegł zebranych: Niedługo samorząd zostanie rozliczony.
Jego wystąpienie było podyktowane brakiem reakcji na skargę obywatela sprzed pół roku, którą to skargę wojewoda uznał za częściowo zasadną. Radni w zdecydowanej większości odrzucili wniosek kolegi Pawła.