DRAWSKO, OBORNIKI. Na trasach otaczających Szczecin i poligon w Drawsku odbyły się dwie kolejne rundy pucharu świata FIA w rajdach terenowych długodystansowych BAJA POLAND. Głównymi aktorami tych zawodów byli zawodnicy samochodowi z całego świata. Polskę reprezentowali tacy zawodnicy jak Hołowczyc, Małysz, Dąbrowski, Czachor i wielu innych. Równolegle z samochodami wystartowali również quadowcy na najwyższej klasy sprzęcie przeznaczonym do tego typu zawodów. Obsadą tej klasy była ścisła czołówka Europy i liczący się zawodnicy w pucharze świata.
Wśród nich wystartował, jako jeden z nielicznych zawodników na seryjnym quadzie, jakie mamy okazję oglądać na zawodach krajowych, Dariusz Biliński z Obornik. Jednak pomimo tego, że odbiegał sprzętowo od swoich rywali, a przede wszystkim jako debiutant w takiej randze zawodów, poradził sobie doskonale. Niewiele brakowało a stanąłby na podium. Darek po pierwszym dniu, czyli prologu, zajmował ósme miejsce. Drugiego dnia na najdłuższej próbie wskoczył na piąte miejsce, a w niedzielę w dwóch ostatnich odcinkach specjalnych zajął kolejno drugie i czwarte miejsce, co dało mu w końcowej klasyfikacji czwarte miejsce tuż za trójką zawodników z pucharu świata.
Drugi mocnym akcentem Obornik w tych zawodach był Waldemar Iracki, któremu Polski Związek Motorowy powierzył rolę jednego z dwóch dyrektorów zawodów. Waldemarowi Irackiemu podlegały motocykle i quady. Wiadomo, że do takiej roli może być wytypowany przez krajową federację osoba sprawdzona, której można zaufać reprezentowanie kraju. Iracki już niejednokrotnie pełnił podobną rolę na arenie międzynarodowej, między innymi był kilkakrotnie członkiem jury na Pucharze Europy. Pan Waldemar doskonale się sprawdza jako organizator imprez, co miało bezpośredni wpływ na wytypowanie jego osoby do tej roli. Obu oborniczanom należą się gratulacje.