RYCZYWÓŁ. Dla samorządowców z gminy Ryczywół temat inwestycji drogowych z udziałem powiatu obornickiego wydaje się być jednym z najważniejszych i przebijać inne tematy.
Kierowanie uwagi powiatowych samorządowców na ryczywolskie inwestycje jest owocne i daje oczekiwane rezultaty, choć w myśl powiedzenia, że w czasie obiadu apetyt rośnie doskonale się tu sprawdza.
Gmina Ryczywół uzyskała dwa razy więcej inwestycji niż gmina Oborniki.
To fakt, choć tak liczyć się nie powinno, bo co gmina winna, że ma na swoim terenie aż tyle mostów i dróg powiatowych.
Kolejną inwestycję realizowaną na terenie gminy Ryczywół przez powiat miały być bezpieczne przejścia dla pieszych. W gminie miały powstać co prawda jedynie dwa takie przejścia, ale ostatecznie nie powstało żadne i nie ma też żadnej pewności, że kiedyś powstaną.
Historia przejść jest długa i nieco zawiła. W październiku 2021 roku zapadła decyzja władz wojewódzkich o przyznaniu powiatowi obornickiemu środków na budowę 10 bezpiecznych przejść dla pieszych. Zbliża się kolejny październik i budowa przejść powinna być już skończona, podczas gdy jeszcze się nie rozpoczęła.
W gminie Ryczywół bezpieczne przejścia miały powstać na ulicy Mickiewicza i na drodze w Nininie. Ten ostatni adres najbardziej interesuje radnego Cyborta, któremu bezpieczeństwo na drodze w „jego” Nininie jest szczególnie bliskie. Dopytywał gdzie mógł. Pytał samorządowców. Przewodniczący Rady Powiatu Bogusław Janus nie wiedział, dlaczego przejść wciąż nie ma. Więcej wiedzy miała radna Anna Nowicka. Wiedziała, bo zapytała wicestarostę Waldemara Cyranka, a ten wyjaśnił, że przejść w tym roku nie będzie, gdyż zabrakło pieniędzy na to, by były solidne i oświetlone, a byle jakich budować nie chciał.
Taką odpowiedź przekazała radna, choć Waldemar Cyranek mówił o problemie szerzej. W założeniu bezpiecznego przejścia jest jego oświetlenie. Oświetleniem dróg w gminie i powiecie zajmuje się spółka ENEA. Ta dość opieszale podejmuje wszelkie inwestycje, zatem nie można było wybudować przejścia bez oświetlenia, a oświetlenia być nie może bez prądu od ENEI i to koło zamyka. Jest jeszcze jeden wymóg bezpiecznego przejścia dla pieszych. Jest nim dwumetrowej szerokości chodnik po obu stronach zebry, co nie wszędzie się uda uzyskać.
Nie warto jednak tracić nadziei na przejścia, bo pod koniec roku starosta znów ma zgłosić wojewodzie potrzebę wybudowania bezpiecznych przejść dla pieszych i to nie dziesięciu jak w tym roku, ale od razu jedenastu. Czy wojewoda będzie miał wówczas pieniądze, a jak miał będzie, to czy je da powiatowi, to już zupełnie inna sprawa.
Ryczywolscy samorządowcy wciąż trzymają rękę na pulsie, by kolejne inwestycje drogowe trafiały do gminy. Pod koniec sierpnia wykorzystali obecność w Ryczywole członka zarządy powiatu Zbigniewa Nowaka, aby go dopytać o plany inwestycje dotyczące ich gminy.
Radni pytali radnego powiatu Zbigniewa Nowaka o szanse na kolejne inwestycje drogowe na terenie ich gminy. Ten stwierdził, że taka możliwość istnieje: O ile znajdzie się jakaś dziura budżetowa, że tak brzydko powiem.
Myśl radnego jest tak głęboka, że nie podejmiemy się jej przetłumaczenia na język ogólnie zrozumiały. Pytany o szczegóły, co do miejsca potencjalnych inwestycji, wyliczył: Jedna na Obornikach i jedna w Rogoźnie.
Zaspokoił też ciekawość słuchaczy co do składanych do władz rządowych wniosków o wsparcie inwestycji i odparł: Składamy wnioski, ciągle je składamy, Jedne składamy, inne cofamy jak nam odrzucą. Ciągle jesteśmy w kontakcie z wojewodą. Dostaliśmy w urzędzie wojewódzkim kartonik na remont szpitala, gdzie będzie budowana prosektorium.
Tu trzeba wyjaśnić, że przedsiębiorca, który podjął się tego zadania, już chce od niego odstąpić pomimo wygrania przetargu, godząc się na zapłacenie kary umownej, bo jak twierdzi, nie ma potrzebnych materiałów.
Wracając jednak do tematu inwestycji drogowych, informacja Nowaka o woli powiatowego samorządu zainwestowania w gminy sąsiednie nie spodobała się wójtowi Henrykowi Szramie.
Zabrał głos i rzekł: Wola to jedno, a to, że się mieszkańcom na Czarnkowskiej domy rysują i oni do mnie przychodzą, to inna sprawa.
Wójt narzekał na problemy z nasileniem ruchu i związanymi z tym kłopotami mieszkańców, podczas gdy nic się w tej sprawie nie dzieje.
Zbigniew Nowak go zmartwił, że szybko ten problem rozwiązany nie będzie, bo w Rogoźnie taką drogę powiatową przygotowuje się trzeci rok, to i tu szybciej nie będzie.
Łukasz Krzysko wyliczył drogi, które trzeba by jeszcze przebudować prócz odcinka Gorzewo-Ryczywół. Trzeba przyznać, że lista jest długa i jej realizacja zajmie ze dwa dziesięciolecia, podczas gdy samorządowcy z Ryczywołu chcieliby szybko a nawet szybciej.
Tymczasem Krzyśko recytował z pamięci: Czarnkowska, 1 Maja, Mickiewicza, Skrzetusz, Zawady i tak dalej. Radna Genowefa Nędza stwierdziła, że choć dróg w powiecie jest wiele, to te są najpilniejsze. Gdyby zapytać o pilne do remontu drogi w gminach Obornikach i Rogoźno, to zapewne by się okazało, że tam są podobne problemy i na dodatek jeszcze pilniejsze.
Niestety, powiat ze swoich środków nie wyremontuje ani kilometra, więc pisze i prosi o łaskawą dotację. Rząd obiecuje dać, ale pewnie nie ma pieniędzy, więc na obietnicach się kończy.
Te dotacje, to jedynie część wydatków drogowych, a potrzebna jest dokumentacja z projektem, a to też kosztuje oraz potrzeba pieniędzy na wkład własny. Nawet, gdy się do niego dorzuci w połowie gmina, to wciąż to wymaga nakładów, a powiat ma pustą kasę.
Takie są twarde realia, gdy budżet powiatu finansuje to, co powinien finansować rząd, a rząd obiecuje, że odda, ale później.
Odmiennego zdania w kwestii finansów była radna Bogumiła Figiel twierdząc: Można zrobić wszystko jak się chce, bo to nie są naprawdę drogie inwestycje. Postraszyła, że będzie: Bombardować o chodniki.
Powiat chodnikami się nie zajmuje, bo ma dosyć problemów z drogami. Ich przebudowa to nie tylko koszty, ale i organizacja prac, a ta na terenie gminy Ryczywół łatwa nie będzie.
Tomasz Kaczmarek zauważył, że zamknięcie ulicy Kolejowej skieruje potok pojazdów na ulicę Czarnkowską, a tam się dwie ciężarówki nie miną. Ponadto słaba nawierzchnia ulicy szybko się rozpadnie. Może zostać wytyczony objazd przez Gorzewko.
Wójt spotkał się z przedsiębiorcami, a potem i z mieszkańcami Ryczywołu, aby wysłuchać ich propozycji.
Podczas budowy drogi w samym Gorzewku, zostanie ustanowiony ruch wahadłowy. Gdy roboty dojdą do kościoła część ruchu zostanie przekierowana w stronę Zawad. Tam ma się odbywać remont drogi poprzez wymianę na części jej asfaltu. To może znacznie skomplikować ruch pojazdów.
Przebudowa potrwa trzy miesiące i trzeba będzie wykazać się na ten czas wielką cierpliwość. Jak filozoficznie rzekł radny Łukasz Krzyśko: Żeby było lepiej, musi być najpierw gorzej – i tego warto się trzymać.
