RYCZYWÓŁ. Pewna ryczywolska restauratorka zwróciła się do urzędu gminy o zwrot pieniędzy wpłaconych wcześniej za pozwolenie na sprzedaż alkoholu.
Uzyskała pozwolenie na wyszynk na miejscu, ale nie mogła działać, bo lokale gastronomiczne zostały w związku z pandemia zamknięte.
Taki wniosek miał sens, ale potrzeba było uchwały, aby wójt mógł opłatę formalnie umorzyć.
Podobny problem dotyczy tych, którzy zapłacili w całości za koncesje i teraz czekają na częściowy jej zwrot. Ci co płacą ratami, mogą zostać zwolnieni z części rat, co rzecz całą upraszcza.
Tu warto wiedzieć, że bez zezwolenia i wniesienia za nie opłaty żaden lokal gastronomiczny nie zakupi w hurcie alkoholu. Musi opłatę wnieść, by mieć zapas alkoholu na wypadek poluźnienia obostrzeń.
W przypadku Ryczywołu problem dotyczy dwóch podmiotów, z czego jeden prawdopodobnie zamknie swoje podwoje na zawsze.