OBORNIKI. Ostatni koncert Dni Obornik aż do wieczora nie zgromadził dużej publiczności, choć starał się o to zaproszony zespół z Norwegii, bawiący się muzyką zespół ,,The Merss’, a nawet rockowy zespół ,,Prosto z Chille’. Ten ostatni choć zgubił po drodze do Obornik wokalistkę, starał się nadrobić filmami na temat latania.
Prawda była jednak taka, że wszyscy oszczędzali się na występ złotego chłopca, pochodzącego z Ziemi Obornickiej Libera. Hip-hopowy wokalista, wraz z Sylwią Grzeszczak, po godzinie 21 dał koncert, który zapełnił oborniczanami każdy kąt Rynku.
Organizatorzy, przygotowani na wszelkie okoliczności, zatrudnili profesjonalną ochronę wokół sceny. Panowie tak pieczołowicie przyłożyli się do pracy, że nawet burmistrz Rydzewska miała trudności z wejściem na teren, łagodnie tłumacząc panom, że przecież nie potrzebuje identyfikatora.
Dwójka wokalistów nie zawiodła oczekiwań swoich słuchaczy. Zaśpiewali swoje największe hity, między innymi ,,300 gram’, ,,Co z nami będzie’, ,,Nowe Szanse’. Młodzi oborniczanie szaleli, starając się przedostać przez bramki i uzyskać skrawek autografu artystów. Najbardziej aktywne były nastoletnie dziewczynki, które prawie się popłakały, gdy ich idol, chcąc podnieść napięcie, udawał że schodzi z sceny.
Pod względem wizualizacji koncert był rewelacyjnie przygotowany. Na samym środku stała czerwona kanapa, nad nią zawisł wyświetlacz, który ukazywał odpowiednie do granej muzyki obrazy, a czasem nawet artystów, tak aby każdy z obecnych mógł ich zobaczyć chociaż na chwile, nawet z najdalszej części Rynku.
Dodajmy na koniec, że poza drobymi incydentami, młodzież zachowałą się, tak w czasie koncertu, jak i po nim poprawnie. Liber był ostatnim punktem programu Dni Obornik 2009, po jego występie burmistrz Rydzewska oficjalnie zakończyła ze sceny tegoroczne święto miasta.
Dzięki uprzejmości artysty na naszych stronach internetowych www.oborniki.com.pl, w Telewizji Obornickiej, zaprezentujemy trzy pierwsze utwory jego koncertu. Zapraszamy.