ROGOŹNO. Letnia przyducha była przyczyną śnięcia ryb w Rogoźnie – stwierdziło Centralne Laboratorium Badawcze w Poznaniu.
Rady oskarżył burmistrza Rogoźna o brak opieki nad jeziorem Rogoźno, co było dziwne, ponieważ jezioro to ma opiekuna w postaci Gospodarstwa Krajowego Wody Polskie, który to „opiekun” niczym się nie opiekuje, a o jezioro dba tak naprawdę jedynie burmistrz Roman Szuberski. W wypowiedzi radnego można było jednak odczytać podejrzenie zatrucia ryb.
Burmistrz Roman Szuberski poprosił strażaków z gminy Rogoźno o dotlenienie wód jeziora, co oni skrzętnie i chętnie wykonali.
Dzięki swym urządzeniom wtłoczono do wody możliwie największą dawkę tlenu i problem śniecia ryb się skończył. Pomimo to burmistrz zwrócił się w tej sytuacji do instytucji powołanych do kontroli wód oraz tego wszystkiego co w nich pływa i właśnie pojawiły się wyniki badań.
W świetle owych wyników przeprowadzonej lustracji i uzyskanych wyników badań wód nie można potwierdzić, że ryby padły wskutek zrzutu zanieczyszczeń, w tym zrzutu ścieków bytowych do jeziora w ostatnim okresie czasu. Przyczynę śnięcia ryb w jeziorze Rogoźno mogło być natomiast okresowe odtlenienie wód jeziora spowodowane wysoką temperaturę i zakwitem fitoplanktonu.
Analiza ilościowa fitoplanktonu potwierdza, że w chwili pobrania próbek miał miejsce jego zakwit, z dominacją sinic. W badanych próbkach stwierdzono stosunkowo niskie stężenia tlenu rozpuszczonego, co w połączeniu z wysoką temperaturą wody powoduje śnięcie ryb, które w tej temperaturze mają znacznie wyższe zapotrzebowanie na niego – można przeczytać w piśmie Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, pod którym podpisał się Leszek Wesołowski.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska (WIOŚ) zwrócił się z kolei do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Obornikach z prośbą o ustalenie przyczyny śnięcia ryb na plaży gminnego Ośrodka Rekreacyjno-Sportowego w Rogoźnie, który jest organem właściwym w przedmiotowym zakresie badań.
Powiatowy Lekarz Weterynarii przekazał do WIOŚ sprawozdania z badań Pominąwszy wyniki analiz najważniejsza jest konkluzja, że: Wyniki badań nie wskazują za zatrucie ryb substancjami chemicznymi.
WIOŚ stwierdził obecność śniętych ryb w wodzie oraz na terenie plaży na wysokości Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rogoźnie, na prawym brzegu jeziora Rogozińskiego, pojedyncze śnięte ryby na lewym brzegu jeziora Rogozińskiego oraz w rzece Mała Wełna poniżej progu piętrzącego na jeziorze Rogozińskim.
Do utylizacji, wg pracowników Spółki MAJ, zebrano 100 kg śniętych ryb 29 czerwca i 300 kg śniętych.
30 czerwca Centralne Laboratorium Badawcze Oddział w Poznaniu GIOŚ pobrało do analiz trzy próby wody z jeziora Rogozińskiego w niżej wymienionych lokalizacjach: prawy brzeg, pomost powyżej Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rogoźnie, prawy brzeg, pomost poniżej Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rogoźnie, lewy brzeg, powyżej progu piętrzącego.
Wyniki badania wody w jeziorze Rogozińskim nie potwierdziły wprowadzania surowych ścieków bytowych i nie wykazały obecności Prymnesium cf. Parvum.
Badania wody wykazały natomiast zakwit fitoplanktonu (masowa obecność sinic, obecność okrzemek, zaobserwowano zielenice), Ponadto badania wykazały odczyn od 7,9 pH do 8,0 pH, temperaturę wody od 23,1 °C do 23,4 °C, stężenie tlenu rozpuszczonego od 6,20 mg/l do 6,59 mg/l.
Wobec tych faktów burmistrz Rogoźna zakomunikował, iż w związku z przyduchą, która wystąpiła w jeziorze Rogoźno w nocy z 28 na 29 czerwca, przeprowadzono badania, które wykazały, że zdarzenie w nocy 28/29 czerwca br. nie miało przyczyn zewnętrznych, a spowodowane było tzw. przyduchą letnią, czyli obniżeniem w wodzie wolnego tlenu niezbędnego do życia ryb. Pragnę poinformować, że zarówno pracownicy UM w Rogoźnie, ratownicy WOPR w Rogoźnie, druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogoźnie oraz moja osoba dołożyliśmy wszelkich starań, aby zminimalizować efekt braku tlenu w wodzie oraz wyłowić śnięte ryby – stwierdził Szuberski.
Przy okazji pod względem jakości zostały skontrolowane wody rogozińskich kąpielisk. Na wszystkich czterech kąpieliskach jakość wody okazała się zdatna do kąpieli, a służby WOPR mogły wywiesić białe flagi.