OBORNIKI. Petenci odwiedzający starostwo powiatowe nie zawsze mają świadomość tego, że dla załatwienia ich spraw zostało tam zatrudnionych na różnych etatach 80 osób, w tym dwoje starostów.
By być precyzyjnym – w wydziale organizacyjno-prawnym znajduje się 12,5 etatu, w wydziale finansowym 15 etatów, w wydziale geodezji i nieruchomości 19 etatów, w wydziale edukacji sportu i spraw społecznych 5,25 etatów, w wydziale budownictwa i ochrony środowiska 10 etatów, w wydziale komunikacji, rozwoju i dróg jest 13 etatów, w zespole informatyzacji 2 etaty, do tego dochodzi samodzielne stanowisko do spraw promocji w postaci jednego etatu i powiatowy rzecznik konsumentów, czyli jedna osoba na ćwierć etatu.
Jak zapewnia sekretarz powiatu Piotr Sitek, w ubiegłym roku epidemicznym widoczny był ogromny przyrost spraw, które wpłynęły do starostwa korespondencyjnie. Było ich dokładnie 42100 i jest to liczba znacząca, bo dla porównania rok wcześniej było tych spraw 32200.
Rada powiatu obradowała w ubiegłym roku podczas 13 sesji, podjęła wówczas 66 uchwał, komisje problemowe rady odbyły łącznie 60 posiedzeń, 43 razy zebrał się zarząd powiatu i podjął 159 uchwał. Większość posiedzeń odbywała się z wiadomych przyczyn w trybie online.
Zerkając tylko na wydział finansów, po reorganizacji przejął on do księgowania zarząd dróg powiatowych i powiatowe centrum pomocy rodzinie, a dodatkowo przejął księgowanie niemal wszystkich jednostek oświaty.
O skali prac tego wydziału mówi choćby to, że zaksięgowano pond 60 tysięcy pozycji, wystawiono 89 faktur, 186 sprawozdań, do tego rozliczenia ZUS, regulowanie wszelkich zobowiązań, a to oznacza wykonanie 6200 przelewów bankowych, zestawiono 237 list płac, a do tego wprowadzono wiele zmian w budżecie, ponad 210 zmian w planach w jednostkach budżetowych, mówiąc krótko był to ogrom prac, które trzeba było wykonać dla sprawnego działania całego powiatu.
Podobnie wiele pracy miały też inne wydziały. Każdy metr kwadratowy z 71104 ha powierzchni powiatu winien być zewidencjonowany przez wydział geodezji i nieruchomości. Piszemy „winien być”, bo tam trafia się bodaj najwięcej pomyłek i błędów geodezyjnych, które są systematycznie korygowane. Systematycznie wprowadzane są też zmiany, a w roku ubiegłym było ich aż 9510.
Można by tak mnożyć cyfry i wymieniać wydział po wydziale. Petenci odwiedzający starostwo powiatowe nie zawsze mają tego wszystkiego świadomość.