ROGOŹNO. Władze Rogoźna wystawiły kilka działek na sprzedaż, parę innych chcą wydzierżawić.
Grunty znajdujące się w zasobach gminy nie przynoszą budżetowi żadnych pieniędzy, a na ich zbyciu zarabia się dwa razy, przy sprzedaży i potem poprzez opodatkowanie.
Rozumieją to radni i bez oporów wyrazili zgodę na dzierżawę gruntów i sprzedaż kilku działek. Jedynym oponentem był radny Paweł Wojciechowski.
Raz twierdził, że utajniono przed nim „jakieś” dokumenty. W innym przypadku podejrzewał, że stojąca blisko jednej z działek stodoła z zawartością słomy może zostać przez nabywcę działki… podpalona.
– Ta stodoła przeżyła okupację, a teraz może zostać unicestwiona – biadał radny Wojciechowski. Nie miał jednak pomysłu, dlaczego sąsiad miałby spalić stodołę.
Na szczęście koleżanki i koledzy radnego Wojciechowskiego zaufali przyszłym mieszkańcom, iż nie będą piromanami i zaakceptowali sprzedaż.