POWIAT OBORNICKI. Ubiegłosobotnia nawałnica miała swoje skutki. Strażacy z całego powiatu wyjeżdżali je usuwać wielo, wielokrotnie nie tylko w sobotę, ale i niedzielę. Zalane piwnice i podwórka, połamane drzewa i uszkodzone dachy, to były najczęstsze przyczyny wyjazdów.
Strażacy z Obornik, Bąblina, Kiszewa i Ocieszyna wespół z ekipami PWiK usuwali wodę z piwnic i niższej części zabudowy na terenie osiedla. Przy ulicy Armii Krajowej od 10 rano w niedzielę wypompowywano wodę z zalanych piwnice. Tonęły też obornickie ulice.
Pogotowie energetyczne dbało, by nie doszło do przepięć lub porażeń prądem.
W Ocieszynie przy ulicy Towarowej zalało całą posesję.
Na Kolejowej trzeba było usunąć powalona wiatrem drzewo.
Nie lepiej było w gminie Rogoźno. Tamtejsza jednostka OSP od sobotniego wieczora do południa w niedzielę brała udział w 15 zdarzeniach związanych z anomaliami pogodowymi na terenie całego powiatu. W samym Rogoźnie zabezpieczano dach uszkodzony wichurą i usuwano połamane konary.
Również w Parkowie trzeba było usunąć skutki nawałnicy, a miejscami były one wręcz katastroficzne.
OSP Uścikowo nocą usuwało drzewa pochylone nad drogą wojewódzką na wysokości Urbania.
Tego typu sytuacji moglibyśmy przytoczyć tu znacznie więcej i pomyśleć tylko jak ów obraz po burzy wyglądałby, gdyby nie ofiarność strażaków i druhów z całego powiatu.