OBORNIKI. Drogowcy są zgodni, że 550 kilometrowa trasa S11, jest bez wątpienia komunikacyjnym kręgosłupem Polski.
Droga prowadząca od śląskiego Bytomia, aż po nadmorski Koszalin, przebiega przez kilka regionów łącząc ze sobą dwa ważne bieguny kraju.
Od lat trwa przebudowa kolejnych odcinków trasy, zaprojektowanej jeszcze przez Niemców, zapomnianej w czasach PRL i od parunastu lat dostosowywanej do wymogów obecnej cywilizacji komunikacyjnej.
Kilka fragmentów trasy ma już europejski standard. Ponad 270 km jedenastki od granicy województwa zachodniopomorskiego i wielkopolskiego, do końca obwodnicy Kępna jest wciąż na etapie opracowań projektowych.
Prace trwają już trzecią dekadę lat, a nad ich postępem stara się czuwać specjalnie powołane w tym celu „Stowarzyszenie S-11”, w skład którego wchodzą samorządy dwóch województw, 15 powiatów, 34 gmin oraz pięciu członków wspierających.
Pracami studialnymi objęte są odcinki drogi S11: S11 Szczecinek-Piła, S11 Piła-Ujście, S11 Ujście-Oborniki, S11 Oborniki-Poznań wraz z obwodnicą Obornik, S11 Kórnik-Ostrów Wlkp., S11 Ostrów Wlkp.-Kępno.
Naszych czytelników najbardziej interesuje jednak czwarty z tych odcinków, a zwłaszcza obwodnica Obornik.
Prace nad nią mają ruszyć podobno już za „kilka lat”. Podawane wcześniej daty szybko się zdewaluowały, więc termin „kilka lat” jest znacznie bardziej uczciwy.
Inwestor, jakim jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w swym każdym komunikacie dodaje formułkę „o ile będzie finansowanie”.
Słuchając zapewnień rządu można już usłyszeć w wyobraźni klekot gąsienic koparek. Czytając o 100 obwodnicach unosimy się z dumy z krzeseł. Realia są znacznie bardziej przyziemne. Koparki nie jadą, bo brak jest pieniędzy, a ostatnimi czasy ich nie przybywa.
W rządowym programie budowy 100 obwodnic, miast w Wielkopolsce ujęto zaledwie osiem i próżno tam szukać obwodnicy Obornik. Z owych 100 obwodnic, rozpisanym na lata 2020-2030 nie rozpoczęto ani jednej.
Część z nich to zadania, dla których trwa etap opracowania dokumentacji projektowej, dla innych z kolei proces przygotowawczy dopiero się rozpocznie.
W przypadku obwodnicy Obornik pierwsze plany powstały jeszcze w roku 1972. Wciąż trwają prace nad ich modyfikacją i oczywiście wdrożeniem.
Jeżeli drogowcy mają rację, że trasa S11, jest komunikacyjnym kręgosłupem Polski, to bez odcinka obornickiego kraj ten będzie wciąż kulawy.