DOMAGEN. Z pewnością nie tak planował święta i nowy rok Maciej Dmytruszyński. Obornicki rozgrywający w ostatnim pojedynku przeciwko THW Kiel doznał zerwania więzadeł krzyżowych.
Sytuacja miała miejsce zaraz pod zdobyciu przez Polaka swojej czwartej bramki w meczu. Dmytruszyński poczuł gwałtowny ból w kolanie i zszedł z parkietu z pomocą kolegów z zespołu. W poniedziałek potwierdzono najgorsze obawy – zerwanie więzadeł krzyżowych.
Oborniczanin przejdzie operację, a potem czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Prawdopodobnie kibice nie zobaczą już w tym sezonie Dmytruszyńskiego na parkiecie. Jak do tej pory wystąpił we wszystkich meczach swojej drużyny będąc mocnym punktem defensywy beniaminka Bundesligi. W dotych- czasowych 18 spotkaniach zdobył 46 bramek (22 po rzutach karnych).
Dmytruszyński zasilił szeregi Dormagen w 2007 roku z przechodząc z Goppingen. Po sezonie spędzonym w drugiej lidze awansował z TSV do najwyższej klasy rozgrywek w Niemczech. Wcześniej przez rok reprezentował barwy Magdeburga, jednak tam występował głównie w drugiej drużynie Gladiatorów. Dodajmy, że Dmytruszyński jest jedynym wychowankiem obornickiej Sparty (Metalplastu), który zrobił międzynarodową karierę.