ROŻNOWO. W miniony weekend w Rożnowie spotkali się członkowie grupy rekonstrukcyjnej, odtwarzającej pułk piechoty konfederackiej z czasów wojny secesyjnej. Rozbili przed domem kultury prowizoryczny obóz, by przenieść się o ponad 150 lat w głąb historii Stanów Zjednoczonej Ameryki, do czasów wojny secesyjnej pomiędzy Północą a Południem.
W Rożnowie było pokojowo, a żołnierze 1 z 4th Louisiana Inantry Regiment zaprosili do siebie samego generała George’a Armstronga Custera, formalnie przeciwnika politycznego, by razem spędził z nimi czas.
Grupa rekonstrukcji historycznej, odtwarzała pułk piechoty z czasów wojny secesyjnej, walczący po stronie Konfederacji założony przez dwóch Polaków, majora Kacpra Tochmana oraz pułkownika Walerego Sulakowskiego, pierwszego dowódcę pułku. W formacji tej służyło ok. 20 Polaków, najwięcej spośród wszystkich pułków w armiach Konfederacji.
Oddział przybyły do Rożnowa składał się nie tylko z żołnierzy, ale i z ich dam, także w strojach z epoki. Jego członkowie postarali się jak najwierniej odtworzyć umundurowanie, wyposażenie i uzbrojenie żołnierzy Konfederacji. Posługują się epokowymi regulaminami i stosują komendy w języku angielskim. Można było obejrzeć pokaz musztry, życie w obozie, czy doskonalenie strzeleckie. Niestety, odzew ze strony rożnowian okazał się być niemal zerowy, a szkoda, bo było ciekawie.
Oddział przemaszerował ulicami Krzyżanowskiego i Kościelną pod tablicę upamiętniającą generała brygady Włodzimierza Krzyżanowskiego. Tam zostały złożone kwiaty oraz została oddana salwa.
Wieczorem można były wysłuchać prelekcji o Włodzimierzu Krzyżanowskim, którą poprowadził Paweł Mikołajczyk. W niedzielę, przed wyjazdem, rekonstruktorzy wzięli udział w mszy świętej w kościele pw. Świętej Katarzyny, która odprawiona została w intencji duszy Włodzimierza Krzyżanowskiego.