OBORNIKI. W piątek, już po raz 10, w gościnnych progach obornickiej Biblioteki Publicznej obchodzącej właśnie jubileusz swojego patrona, odbyło się Narodowe Czytanie.
Tym razem czytano „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej, określonej przez samą autorkę „tragifarsą kołtuńską”, będącą opowieścią o ludzkich przywarach.
Nazwisko Dulska stało się synonimem zakłamania. Gorzki w wymowie tekst jest jednak napisany językiem lekkim i dowcipnym, równoważącym humorem smutną diagnozę stawianą przez pisarkę. Zapolska, sama będąc aktorką, w doskonały sposób połączyła treść i dramatyczną formę, dzięki czemu jej sztuka od ponad stu lat staje się inspiracją dla kolejnych pokoleń twórców.
Przed gmachem Biblioteki zasiedli uczniowie obornickiego ogólniaka, by wsłuchać się w słowa tekstu przygotowanego w konwencji teatralnego przesłuchania przez niezastąpioną polonistkę z LO w Obornikach, Irenę Najdek.
Naprzeciw widowni pojawiły się postacie: dyrektor obornickiego liceum, Agnieszka Katarzyna Balcerowiak w kostiumie zwieńczonym uroczym kapeluszem z epoki i tekstem Anieli Dulskiej w dłoni, a obok niej też w odpowiednim i doskonale stonowanym kostiumie, nauczycielka, humanistka i bibliotekarka Stefania Maria Kiwertz z tekstem Juliasiewiczowej – radczyni, krewnej Dulskiej. Obie panie uczestniczące w Narodowym Czytaniu od bodaj początku akcji.
Nieco obok w fotelu zasiadł burmistrz Tomasz Szrama, czytający tekst Zbyszka – syna Dulskiej i był to wielce udany debiut pana burmistrza w Narodowym Czytaniu. Jego doskonale ustawiony głos oraz umiejętność przekazu myśli świetnie odwzorowały postać Zbyszka Dulskiego, broniącego się rozpaczliwie przed zakłamaniem i kołtuństwem, charakteryzującym część ówczesnego mieszczaństwa.
Obok niego stały dwie córki Dulskiej, doskonale dobrane charakterologicznie jak i wizerunkowo przez reżysera spektaklu, Irenę Najdek. W ich postacie wcieliły się Amelia Stroińska, czytająca tekst Hesi i Klaudia Jasgar z tekstem Meli w dłoni, obie z klasy III „E” obornickiego LO i obie doskonałe w tym, co odczytały. W postać Hanki, służącej Dulskich, wcieliła się przystrojona w biały fartuszek, a na co dzień pracująca w bibliotece Anita Nochowicz-Pietz, obok niej stał dyrektor Biblioteki Mateusz Klepka, któremu przypadła w udziale maleńka, ale jakże świetnie odegrana rólka Felicjana Dulskiego, z jedyną w przedstawieniu kwestią: A niech was wszyscy diabli.
Jak napisała sama Zapolska: Człowiek jest zwierzęciem towarzyskim. Musi od czasu do czasu myśl wymienić. Tak stało się zapewne w ubiegły piątek. Widownia z zainteresowaniem chłonęła tekst Zapolskiej z takimi „skrzydlatymi słowy”, które od 1906 roku powtarzane są nie tylko na scenach teatralnych, ale także w języku codziennym jak: Moja pani! Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu, czy wyjątkowe „spacery” Felicjana na kopiec.
Na niebie świeciło słońce, wiał porywisty wietrzyk, a widownia podziękowała czytającym gromkimi brawami.
Po zakończeniu Narodowego Czytania, jego aktorzy udali się do biblioteki na kawę, pączka i pogaduchy. Wyjątkiem był burmistrz, który po słowach: Muszę iść zarządzać gminą, ruszył w kierunku magistratu.
X edycja Narodowego Czytania w Obornikach przeszła już do historii pozostawiając za sobą pytanie – ciekawe, co będzie lekturą w roku przyszłym?