RYCZYWÓŁ, ROGOŹNO. W minionym tygodniu Ryczywół po raz kolejny odwiedzili niemieccy Joannici. Christian von Sierakowski, Michael Adomaitis i Albrecht Graf von Schlabrendorf przywieźli do punktu wsparcia nowe dary, wśród nich kilka kompletnych łóżek elektrycznych, wózki, taborety sanitarne i sporo zabawek podarowanych przez niemieckie przedszkola. Witająca gości i przyjmująca dary Karolina Zimny zapewniła nas, że na przywiezione sprzęty czeka wiele osób.
Po rozładunku goście spotkali się w wójtem Jerzym Gackiem. Rozmawiano o organizacji polsko niemieckiego letniego obozu młodzieży związanej z OSP, wsparciu Ryczywołu karetka sanitarną oraz nawiązaniu bliższych kontaktów pomiędzy wójtem w burmistrzem niemieckiego Wiehl. Ten ostatni temat był chyba najtrudniejszym, gdyż Jerzy Gacek nie krył, że nie bardzo sobie wyobraża współpracę kilkutysięcznego Ryczywołu z 35 tysięcznym Wiehl. Wołałby współpracować z miejscowością równą wielkością i równie rolniczą, gdyż łatwiej wówczas znaleźć wspólną płaszczyznę. Christian Sierakowski zaproponował, by do współpracy włączyć także Rogoźno a wówczas dysproporcja się zmniejszy. Nawet umówił się w tej sprawie z władzami sąsiedniej gminy oraz powiatu.
Niemcy mieli też spory problem ze zrozumieniem zupełnie odmiennych zasad dysponowania karetką pogotowia u siebie i w Polsce. Dziwiło ich to, że komendant powiatowej straży pożarnej nie nalega na dostawę ambulansu, twierdząc, że obecnie nie widzi takiej potrzeby.
W sprawie obozu młodzieżowego także nie doszło do pełnego porozumienia. O ile w Ryczywole taki obóz organizuje się bardzo szybko, o tyle Niemcom potrzeba na to ponad rok. Obóz wspólny będzie, ale najwcześniej w roku 2010, a tego lata odpoczną w nim tylko ryczywolanie. Spotkanie z wójtem, szefami lokalnej OSP było bez wątpienia twórcze i pozwoliło na wypracowanie płaszczyzny wspólnych działań.
Jednym z nich może być tworzenie placówki kultury na bazie budynku poewangelickiego kościoła. Wójt nie przeniesie tam centrum kultury, bo takie już jest, ale można tak stworzyć sale wystaw, bądź miejsce spektakli. Na pytanie strony niemieckiej o koszt remontu odparł, że nim odpowie, musi najpierw uzyskać ocenę konserwatora zabytków.
Przysłuchując się z boku dyskusji Joannitów z ryczywolanami miało się wrażenie, że obie strony dążą do wspólnego działania jednak chcą je dobrze określić, by nie było współpracą jedynie z nazwy, a przyoblekło się w konkrety. Jeden z nich wskazała Karolina Zimny. Jest nim brak samochodu do przewozu osób korzystających z warsztatów terapii zajęciowej w Wiardunkach. Jeden im już nie wystarcza, a teraz gdy się popsuł w ogóle nie można dotrzeć na zajęcia.
Po wspólnym obiedzie, goście ruszyli w stronę Rogoźna. Tam w muzeum regionalnym Niemcy spotkali się z przedstawicielami władz rogozińskich w celu złożenia także im propozycji współpracy z miastem Wiehl. Na spotkaniu obecni byli starosta Wańkowicz a w imieniu burmistrza przybyła sekretarz Sip-Michalska. Był też przewodniczący rady miejskiej Roman Szuberski, dyrektor Rogozińskiego Centrum Kultury Marek Galczewski oraz prezes fundacji Dar Rogoźna Bogdan Jeran. Strona niemiecka oświadczyła, iż jest zainteresowana rozpoczęciem partnerstwa pomiędzy miastami Wiehl, Rogoźnem i Ryczywołem.
Współpraca ta miałaby opierać się na wymianie kulturalnej, wsparciu socjalnym oraz kontaktach młodzieży obu państw. Zgodnie z ustaleniami z wizytą do Niemiec udadzą się burmistrz Rogoźna oraz wójt Ryczywołu. Oboje wyrazili zainteresowanie rozpoczęciem współpracy, ustalono też wstępnie termin wyjazdu na czerwiec tego roku.
Rozmawiano na temat sprowadzenia wozu ratownictwa medycznego dla Ryczywołu. Miałoby to skrócić czas oczekiwania na udzielenie pierwszej pomocy. Starosta wyraził pozytywną opinię na temat tej inicjatywy. Poruszono również kwestię rozwinięcia współpracy organizacji młodzieżowych, instytucji kulturalnych i klubów sportowych. Strona polska i niemiecka wymieniły się doświadczeniami związanymi z przekształceniami własnościowymi w służbie zdrowia..