OBORNIKI. O potrzebie przebudowy obornickiego domu kultury informowaliśmy już niejednokrotnie. Ma on stanąć na miejscu lub nieco obok obecnego, a tym, którzy pytają dlaczego budowa zamiast remontu wyjaśniamy.
Podczas gdy zastanawiano się nad rewitalizacją wiekowego domu kultury przy dawnej strzelnicy, pękła jedna ze ścian. Dokonano szybko oględzin technicznych całego budynku i okazało się, że fundamenty są w tak opłakanym stanie, że można rzec tragicznym.
Kolejne ekipy rządzące Obornikami zlecały wykonywanie remontów bez badania podwalin leciwego gmachu.
W tej sytuacji burmistrz Tomasz Szrama podjął jedyną słuszną decyzję o wyburzeniu budynku OOK. Ogłoszono konkurs na koncepcję nowego obiektu. Wpłynęły dwa projekty. Jeden zakłada budowę budynku w typie hali, a drugi trzech budynków z łącznikami.
Teraz specjalna komisja, w skład której wchodzą radni mniej lub bardziej biegli w architekturze, a do tego zasiadający na czele komisji problemowych rady: Paweł Drewicz, Beata Matelska, Barbara Bacic-Gaertner, Błażej Pacholski i Jarosław Paulus oraz fachowcy różnych branż, tacy jak sekretarz gminy i historyk Krzysztof Nowacki, inżynierowie Lidia Kizior-Pietrzak specjalista od planowania przestrzennego wraz z szefem wydziału inwestycji i rozwoju Przemysławem Mączyńskim, architektem Jackiem Glapiakiem zbada obie koncepcje architektoniczne i doradzi burmistrzowi wybór.
W komisji nie mogło zabraknąć gospodarza obiektu, czyli dyrektora OOK Adama Krasickiego. Nieco to potrwa, bo jak się zdołaliśmy dowiedzieć, są dodatkowe propozycje, jest też wiele uwag. Po ich uporządkowaniu burmistrz Tomasz Szrama chce przedstawić radzie miejskiej ostateczną koncepcję nowego obiektu.
Gmina ma na ten cel zabezpieczyć pieniądze i to w znacznej kwocie, bo zadanie jest rozległe i kosztowne. Radny Marek Lemański zakłada już, że owych pieniędzy i tak nie wystarczy.