POWIAT OBORNICKI. Pająk kolczak zbrojny, to rzadki gatunek i spotkanie takiego kolczaka w lesie graniczy niemal z cudem. Mimo to natknął się na niego w ubiegłym tygodniu leśniczy z Nadleśnictwa Oborniki.
O swoim nietypowym spotkaniu poinformowało nadleśnictwo: Tego typka wolałbym nie spotkać na leśniczówce. Ale jeśli już się stało, to chociaż podzielę się fotką z Wami napisał leśniczy i faktycznie fotkę zamieścił.
Nie każdy wie, że kolczak zbrojny to jeden z nielicznych pająków występujących w Polsce, których jad powoduje zatrucie. Trwać może ono nawet do dwóch tygodni. Zawarte w jadzie hemolizyny wywołują stan zapalny, piekący ból, nudności, a nawet zawroty głowy.
Szczególnie samice bywają agresywne, gdy bronią swojego potomstwa. Dlatego nie należy pajęczycy drażnić, wtedy ona nie zaatakuje. To nie pająk, ale człowiek jest w lesie intruzem.
Dawniej nieliczny, występujący głównie na południu Europy kolczak, wędruje ku północy zapewne z uwagi na suche, upalne lata, sprzyjające jego rozwojowi.
Wszystko wskazuje więc na to, że do obecności kolczaka zbrojnego w lasach powiatu obornickiego trzeba będzie się przyzwyczaić.