Jacuś, jego tata, a pomiędzy nimi babcia

Jacuś, jego tata, a pomiędzy nimi babcia

POWIAT OBORNICKI. Pan Tomasz urodził się 40 lat temu w powiecie obornickim, tam uczył się i zdobył cenny zawód lakiernika.

Pewnego razu poznał dziewczynę. Ich znajomość zaowocowała narodzinami syna Jacusia. Pojawienie się dziecka to było także wyzwanie finansowe, więc pan Tomasz, aby zarobić, ruszył w świat, a dokładnie do Niemiec.

Niestety, relacje z mamą Jacusia wyraźnie się oziębiły, a potem zdecydowanie popsuły. Niemniej pan Tomasz systematycznie łożył i nadal systematycznie łoży na syna i dba o jego potrzeby.

Mijał czas, pan Tomasz spędzał każdą wolną chwilę z synem, a ze względu na pracę za granicą nie było to łatwe, a do tego kosztowne. On się nie zrażał i trwało tak latami. Czasem była partnerka przyjeżdżała z Jacusiem do niego.

Nagła śmierć mamy Jacusia zmieniła wszystko. Choć nadal dbał o potrzeby syna, jego babcia przejęła opiekę nad sześciolatkiem.

W tym czasie pan Tomasz się ożenił i zamieszkał z żoną w jednej z podpoznańskich miejscowości, oddalony o kilkadziesiąt kilometrów od syna. Gdy postanowił go zabrać do siebie, babcia wspierana przez swą siostrę, powiedziała stanowcze veto i dodała, że nigdy nie oddadzą dziecka panu Tomaszowi.

On jako ojciec fizyczny i prawny, wystąpił w tej sytuacji do sądu rodzinnego z wnioskiem o przejęcie pełnej opieki nad synem. Sąd ustanowił w tej sprawie kuratora – takie są procedury – czyniąc pana Tomasza opiekunem wespół z kuratorem.

Gdy pan Tomasz poprosił o przekazaniu mu dziecka zrobił się problem. Babcia stanowczo odmówiła wydania dziecka. Sześciolatek wygłosił oświadczenie, iż nie zna ojca, wini go za brak zainteresowania oraz obawia się ewentualnego skrzywdzenia. Ostatecznie wrócił do domu z niczym. Jak twierdzo, żegnany był przez babcię kamieniem, który uszkodził szybę w jego samochodzie.

Według relacji pana Tomasza, powiadomił o tym fakcie policję, a dokładniej, chciał powiadomić. Okazało się bowiem, że dyżurny w Obornikach nie może przyjąć zawiadomienia, bo nie zna ceny takiej szyby, ponadto nie było żadnego wolnego policjanta, który by spisał odpowiedni protokół.

Pan Tomasz się nie podłamał trudnościami, jest w końcu ojcem i opiekunem chłopca, więc postanowił nie ustępować.

Wspierany przez kuratora sądowego, psychologa i policję udał się do przedszkola syna, by tam na neutralnym gruncie zabrać Jacusia do siebie. Działał jawnie.

Gdy do babci dotarło to, że pan Tomasz przyjechał po dziecko, przyjechała w ułamku sekundy, a zaraz potem jej siostra. Panie oświadczyły, że nic ich żadne postanowienie sądu nie interesuje, dziecka ojcu nie oddadzą i zostały wraz z sześciolatkiem w szkolnej świetlicy.

Na wniosek dyrektorki szkoły i za poradą psychologa, pan Tomasz odstąpił. Kurator przyznał, że takiej interwencji jeszcze w swej długiej praktyce zawodowej nie miał.

W rozmowie z naszą redakcją pan Tomasz dowodził, że to, co czynią dziadkowie, nie ma niczego wspólnego z miłością do wnuka, a jest to jedynie działanie przeciwko niemu. Słabo na tle tego konfliktu wypada też system sprawiedliwości, nie potrafiący sobie, pomimo posiadania szerokich uprawnień, z tą sytuacją poradzić.

Pan Tomasz nie rezygnuje. Nie jest to łatwe, ponieważ pracuje często na delegacjach poza granicami kraju. Jego żona, która go bardzo mocno wspiera, spodziewa się dziecka i potrzebuje spokoju. Oboje mieszkają w miasteczku, gdzie żyją też jego teściowie, skłonni pomóc w opiece nad Jacusiem. Długa rozłąka z synem i rzadkie, z wiadomych względów, spotkania z pewnością nie poprawiają tej sytuacji.

Pan Tomasz czeka na wydanie przez obornicki sąd wyroku, który będzie mu gwarantował pełną opiekę nad synem. Przyznał, że nie wyobraża sobie innego postanowienia, bo żyje uczciwie, nie ma zgubnych nałogów, ciężko pracuje, aby rodzinie niczego niż zabrakło, więc nie potrafi znaleźć żadnego argumentu do ograniczenia przez sąd jego praw rodzicielskich.

Liczy też na to, że uda mu się odebrać syna, najlepiej na gruncie neutralnym, bez scen, których sam już doświadczał, a chciałby ich oszczędzić dziecku.

Kurator sądowy obiecał mu poprawić swoją skuteczność, a pan Tomasz pragnie zabrać syna jak najszybciej do domu, iść z nim na plac zabaw, zabierając ze sobą kupiony synkowi specjalnie na tę okazję traktorek.

– Kiedyś, w odległej przyszłości, spróbuję z nim porozmawiać o tym do czego doszło. Nie będę nigdy dążył do skłaniania go przeciwko dziadkom, chcę by miał rodzinę i to możliwie najszerszą. Los odebrał mu matkę, chcę mu dać więc dwa razy więcej miłości, by tej straty nie odczuwał tak bardzo – powiedział pan Tomasz na pożegnanie z naszą redakcją.


Okładka najnowszego numeru Gazety Obornickiej

Asystent Projektanta branży drogowej
Zakres obowiązków:

– Wykonywanie prac projektowych w części opisowej i rysunkowej zgodnie z obowiązującymi przepisami, zasadami wiedzy inżynieryjnej oraz wskazaniami projektanta.
– Opracowywanie projektów dróg, ulic, parkingów, obiektów logistycznych, przemysłowych.
– Opracowywanie projektów organizacji ruchu.
– Wykonywanie pomiarów i inwentaryzacji w terenie.
Wymagania:
– Ukończony min. 3-ci rok studiów na kierunku inżynierii lądowej lub pokrewnym.
– Znajomość oprogramowania CAD, Microsoft Office
– Umiejętność pracy w zespole.
– Rzetelność, samodzielność, odpowiedzialność.
– Dobra organizacja pracy.
Osoby zainteresowane proszę o kontakt:
MKP Pracownia Drogowa Marek Pancerz
tel. +48 696 24 74 74 e-mail: marek.pancerz@mkp-pracownia.com

TANI WĘGIEL
PROMOCJA

Skład opału w Rożnowie poleca:
– Węgiel Kamienny Kostka
LUZ
– Węgiel Kamienny Orzech
Worki LUZ
– Ekogroszki Węgla Kamiennego Worki LUZ
– Miał z Groszkiem Luz
Ekogroszek składujemy w suchym, zamkniętym pomieszczeniu
Rożnowo ul. F. Mickiewicza 5
CENY PROMOCYJNE!!
Nie przepłacaj! Zadzwoń!
Tel. 502 612 399 lub 600 371 366
Transport powyżej 1 tony na terenie gmin 
Oborniki, Rogoźno i Ryczywół GRATIS!


Układanie parkietów, podłóg i paneli,
cyklinowanie, polerowanie bezpyłowe
Oborniki tel. 669 934 242


REDAKCJA

Gazeta Powiatowa Ziemia Obornicka. Tygodnik Informacyjny, Kulturalny i Społeczny. Ukazuje się w każdy wtorek od 1991 roku. Wydawca: Handel-Druk-Kolportaż. ISSN 1427-5848.

Reklamy i ogłoszenia
Dorota Misiorna: tel. 660 875 525, dorota@oborniki.com.pl.

Redaktor naczelny: Marek Misiorny,
tel. 517 146 753.

Mail do redakcji: gazeta@oborniki.com.pl.